Władze rosyjskiego regionu rozszerzyły program dowożenia helikopterami dzieci koczowników do szkół

W Republice Komi część ludności stanowią lokalne grupy etniczne trudniące się hodowlą reniferów i prowadzące koczowniczy tryb życia. Republikańskie władze stoją przed zadaniem organizacji oświaty dzieci z tych grup.

Republika Komi to rozległa terytorialnie i rzadko zaludniona jednostka Federacji Rosyjskiej położona w północnej części kraju, na zachodnich stokach Uralu. W surowym klimacie tego regionu niektórzy przedstawiciele autochtonicznych, ugrofińskich grup etnicznych takich jak Komiacy i Nieńcy nadal zajmuje się koczowniczą hodowlą reniferów w strefie tundry. Aby egzekwować obowiązek szkolny dziecomi koczowników w miastach Workuta, Inta, Usinsk organizuje się internaty, w których mieszkają one w okresach nauki szkolnej. Pojawia się jednak problem utrzymywania kontaktu między nimi a rodzicami w okresach wolnych od nauki.

Jak pisze portal Finnougrica.ru od 2010 r. republikańskie Ministerstwo Polityki Narodowościowej realizuje program powietrznego transportu dzieci z i do rodzin, które koczują na dzikiej północy regionu. Jednak jak do tej pory transport helikopterami realizowano tylko dla dzieci nienieckich uczących się w Szkole Internacie nr 1 w Workucie co parlamentarzyści republiki uznali za niedostateczne.

Jak podał w piątek wspomniany wcześniej portal, Rada Republiki Komi podjęła w piątek uchwałę o rozszerzeniu powietrznego transportu dzieci pasterzy także w rejonach iżemskim i ust-cylemskim. Uchwała została przyjęta jednogłośnie. Łączna liczba dzieci, które będą mogły docierać na wakacje do swoich rodzin helikopterem wzrośnie do 350, jak poinformowała minister polityki narodowościowej Republiki Komi Galina Gabuszewa. Finansowanie będzie realizowane z budżetu republikańskiego.

Według danych z 2010 r. Komiacy stanowią prawie 24 proc. mieszkańców Republiki Komi, ale tylko niewielka część z nich prowadzi tradycyjny tryb życia. Hodowlą reniferów zajmuje się także część obecnych w regionie Nieńców, których jest około 5 tys.

Czytaj także: Mieszkaniec Syberii obronił się przed niedźwiedziem gryząc go w język

finnougoria.ru/kresy.pl