Michał Patryk Sadłowski, doktorant prawa na Uniwersytecie Warszawskim, został zatrzymany w Moskwie przez policję i FSB, i zmuszony do opuszczenia kraju pod groźbą deportacji. – podał w niedzielę portal tygodnika Do Rzeczy.

Jak pisze dorzeczy.pl, naukowiec został zatrzymany w sobotę wieczorem w Moskwie podczas powrotu do Polski z konferencji naukowej w Łosiewie pod Petersburgiem, gdzie wygłaszał referat na temat możliwości współpracy pomiędzy Unią Europejską a Euroazjatycką Unią Gospodarczą. Do Rosji zaprosiło go Rosyjsko-Polskie Centrum Dialogu i Porozumienia.

Wręczono mi decyzję, że jestem osobą niepożądaną w Rosji i muszę wyjechać w ciągu 20 godzin, inaczej będę deportowany. Decyzji nie podpisałem, obarczona jest ona wadami prawnymi. Mam przy tym wizę ważną do 31 lipca br. – powiedział Sadłowski w rozmowie z dziennikarzem „Do Rzeczy”.

Według jego relacji, funkcjonariusze, którzy go zatrzymali, nie potrafili dokładnie wytłumaczyć powodu wyrzucenia go z Rosji. Zatrzymanie określa jako “kulturalne”. Sam Sadłowski uważa, że stał się ofiarą zaostrzenia relacji pomiędzy Polską a Rosją.

Jak Sadłowski napisał o sobie na swoim mikroblogu na Facebooku, zajmuje się on naukowo badaniami nad ustrojem Imperium Rosyjskiego oraz prawnymi aspektami integracji w ramach Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym. Przedstawia się jako osoba, która w toku swoich badań „raczej negatywnie” ustosunkowała się do procesów demokratyzacji krajów postsowieckich. Jest zwolennikiem dialogu młodzieżowego, naukowego a także wymiany kulturalnej pomiędzy Polską a Rosją i przeciwnikiem zrywania tych kontaktów z powodów politycznych.

Zdaniem naukowca wyrzucenie go z Rosji cofa dialog i porozumienie między oboma krajami o kolejne lata. Sadłowski prognozuje także, że relacje polsko-rosyjskie pogorszą się jeszcze w najbliższym czasie w związku z rozmowami na linii Moskwa-Waszyngton i możliwymi staraniami Rosji o zapewnienie podmiotowości separatystycznych republik w Donbasie (np. w wersji federacyjnej czy autonomicznej), „być może w połączeniu z wariantem siłowym”.

Przypomnijmy, że w maju br. dyrektor Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych Sławomir Dębski nie został wpuszczony przez rosyjskie służby graniczne na terytorium Rosji. Dębski otrzymał zakaz wjazdu do Rosji do 2021 roku. Wcześniej z Rosji wyrzucono dr hab. Henryka Głębockiego z IPN. Rosja przedstawia te działania jako środki odwetowe.

Kresy.pl / Do Rzeczy

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply