Rakieta przeciwlotnicza eksplodowała po wystrzeleniu na rosyjskim poligonie Kapustin Jar w obwodzie archangielskim. – podała we wtorek agencja Interfax. W sieci pojawiło się nagranie eksplozji.

Według źródła, do którego dotarł Interfax, w jednej z rakiet “pojawiły się usterki i mogła ona spaść na terenie poligonu nie osiągnąwszy celu”. Według tego źródła na ziemi nie doszło do żadnych uszkodzeń, nikt też nie został poszkodowany.

Rosyjskie ministerstwo obrony oficjalnie nie skomentowało incydentu. Nie wiadomo nawet, jaka rakieta uległa awarii. Według jednej z wersji była to rakieta systemu przeciwlotniczego S-300, według innej – pocisk wystrzelony z wyrzutni Iskander.

Według eksperta portalu Avia.Pro może chodzić o pocisk S-400 lub S-500. Według rozmówcy Avia.Pro na nagraniach widać, że rakieta wzniosła się na dużą wysokość, zanim eksplodowała, co ma być typowe nie dla S-300, lecz S-400 lub S-500. Medium to przypomniało, że kompleks S-500 miał być testowany do końca 2018 roku.

Jak pisaliśmy, znajdujący się w fazie badawczo-projektowej system S-500 w porównaniu do swoich poprzedników będzie miał możliwość zwalczania pocisków balistycznych oraz innych celów znajdujących się w bliskiej przestrzeni kosmicznej. Zasięg systemu ma wynosić 600 km. Będzie mógł zwalczać jednocześnie do 10 pocisków balistycznych lub głowic. Ma również mieć możliwość zwalczania hipersonicznych pocisków manewrujących oraz pojazdów znajdujące się w przestrzeni kosmicznej na pułapie 185 kilometrów.

CZYTAJ TAKŻE: The National Interest o zdolnościach bojowych S-500

Kresy.pl / Interfax / avia.pro

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply