W niedzielę doszło w belgijskiej stolicy do manifestacji miejscowego ruchu Żółtych Kamizelek. Doszło do starć protestujących z policją.

Francuski ruch Żółtych Kamizelek od miesięcy wzbudza zainteresowanie w sąsiedniej Belgii. W niedzielę doszło do kolejnych protestów w Brukseli obywateli niezadowolonych z obecnych władz kraju. Protest odbywa się pod hasłem RIC – Obywatelskiej Inicjatywy Referendalnej. Jak relacjonuje brytyjski “Daily Express” demonstranci domagają się takich zmian w belgijskim prawie, które nakładałyby na władze obowiązek rozpisania w ciągu roku referendum w sprawie każdego wniosku pod którym podpisało się przynajmniej 700 tys. obywateli.

Według agencji informacyjnej Associated Press w brukselskiej manifestacji wzięło udział kilkaset osób. Znaczne siły policji zgromadzone zostały przy stacji kolejowej Brussels Nord. Towarzyszyły im okrzyki manifestujących: “Wszyscy nienawidzą policji”, znane już z ulic francuskich miast. Doszło do starć w których funkcjonariusze użyli pałek i gazu łzawiącego. Sytuację monitorował policyjny helikopter.

W sobotę już po raz 28 protestowali francuscy uczestnicy ruchu Żółtych Kamizelek, kontestujący władzę liberalnego prezydenta Emmanuela Macrona i jego rządu. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych oszacowało liczbę uczestników protestów w całym kraju na 12,5 tys. osób. Byłyby to najniższe wystąpienia od rozpoczęcia ruchu protestacyjnego pół roku temu. Jednak MSW jest regularnie oskarżane przez uczestników ruchu o zaniżenie frekwencji na jego manifestacjach. W samym północnofrancuskim Amiens w proteście brało udział około 1,2 tys. osób. Część z nich starła się z policją, która zatrzymała 27 obywateli. Do starć doszło także w Paryżu, gdzie Żółte Kamizelki walczyły z policją zarówno w okolicach Pałacu Republiki jak i śródmieściu.

news.yahoo.com/express.co.uk/france24.com/rt.com/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply