Przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk miał podjąć działania na rzecz odłożenia dyskusji o planie “relokacji” nielegalnych imigrantów na późniejszy termin.

Według brukselskiej Katarzyny Szymańskiej-Borginion, korespondentki radia RMF FM Donald Tusk “przypieczętował zamrożenie projektu przymusowej relokacji uchodźców”. Tusk miał opowiedzieć się za tym by dyskusję w sprawie “relokacji” zajęła się w drugiej połowie roku Austria, która przejmie prezydencję w UE po Bułgarii. Rząd tej ostatniej próbował doprowadzić do przyjęcia jakichś postanowień w sprawie mechanizmu opracowanego w czasie nasilenie kryzysu imigracyjnego w 2015 roku, który nie jest realizowany przez większość państw Unii.

W niedzielę odbyło się w Brukseli nieformalne spotkanie przywódców w sprawie kryzysu imigracyjnego. Spotkali się na nim reprezentanci jedynie 16 państw członkowskich UE. Państwa Grupy Wyszehradzkiej,w tym Polska, zbojkotowały spotkanie forsowane przez Emmanuela Macrona i Angelę Merkel. Udziału odmówiły także Estonia, Litwa, Łotwa, Cypr, Portugalia, Rumunia, Irlandia i Wielka Brytania. Brukselskie spotkanie skończyło się fiaskiem. Szefowie państw nie byli w stanie wypracować stanowiska przed zbliżającym się szczytem UE, który będzie miał miejsce w dniach 28-29 czerwca. W takie sytuacji urząd Tuska przygotował dokument w którym zaleca by negocjacje w sprawie rozwiązania kryzysu imigracyjnego kontynuowano w czasie prezydencji Austrii.

Tymczasem obecny kanclerz Austrii Sebastian Kurz doszedł do władzy w partii i kraju pod hasłami zaostrzenia polityki imigracyjnej. Jeszcze przed niedzielnym spotkaniem w Brukseli Kurz mówił, że Bruksela powinna skoncentrować się na “ochronę granic zewnętrznych Unii Europejskiej i wzmocnienie Frontexu”. Austriacki kanclerz jest zwolennikiem tworzenia ośrodków dla imigrantów ubiegających się o azyl w którymś z państw UE poza jej granicami. Kurz krytykował też sam format brukselskiego spotkania – “Decyzje zapadają na Radzie (Europejskiej), gdy przy stole siedzą wszyscy. Nie powinniśmy przechodzić do podejmowania decyzji w Unii Europejskiej bez angażowania w to wszystkich 28 państw, bo to psuje krew”.

wprost.pl/tvn24.pl/kresy.pl

 

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply