Agencja AFP dowiedziała się, że główny podejrzany o przeprowadzanie piątkowego zamachu bombowego w Lyonie przyznał się do złożenia przysięgi na wierność organizacji terrorystycznej Państwo Islamskie.

Algierczyk Mohamed Michem M., który jest podejrzany o podłożenie ładunku wybuchowego w centrum Lyonu w ubiegły piątek i spowodowanie obrażeń 13 osób, przyznał się w śledztwie, że złożył przysięgę wierności wobec IS. – wynika ze źródeł sądowych, do których dotarła francuska agencja. Dżihadysta przyznał się również do zaplanowania zamachu, samodzielnego skonstruowania i podłożenia ładunku wybuchowego.

Jak pisaliśmy, podejrzany został zatrzymany w poniedziałek i umieszczony w areszcie. Jak podaje Polska Agencja Prasowa, aresztowani zostali jeszcze jego brat oraz osoba z otoczenia jego rodziny. Po zatrzymaniu wypuszczono na wolność jego rodziców, według francuskiej prokuratury pozostają oni poza kręgiem podejrzanych.

Oprócz przyznania się do winy przez Mohameda Michema M. śledczy dysponują także dowodami w postaci wyników badań DNA próbek pobranych z elementów ładunku wybuchowego. Potwierdzają one, że to on miał styczność z bombą. Ponadto u podejrzanego w domu znaleziono takie same materiały jak te, z których skonstruowano bombę. Dane zawarte na twardym dysku jego komputera świadczą, że miał kontakt ze strukturami islamskich terrorystów i zdobywał informacje, jak skonstruować ładunek wybuchowy.

Przypomnijmy, że w piątek po południu przed piekarnią w centrum Lyonu doszło do eksplozji ładunku wybuchowego wypełnionego śrubami, metalowymi kulkami i bateriami. Został on podłożony przez mężczyznę prowadzącego rower, co nagrały kamery monitoringu. Zamachowiec był zakapturzony i nosił ciemne okulary. W wyniku eksplozji 13 osób zostało rannych – 8 kobiet, 4 mężczyzn oraz 10-letnia dziewczynka. 11 rannych wymagało hospitalizacji, ich rany nie zagrażały życiu. Śledczy stwierdzili, że materiałem wybuchowym bomby, której moc określono jako względnie małą, był nadtlenek acetonu, substancja użyta podczas zamachów z listopada 2015 roku.

Kresy.pl / PAP / AFP

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply