Marine Le Pen  zaapelowała o przeprowadzenie referendum w sprawie zniesienia obywatelstwa przyznawanego z urodzenia, z którego powszechnie korzystają rodziny imigrantów. Wystarczy, żeby dziecko urodziło się na francuskim terytorium, aby otrzymało obywatelstwo tego kraju.

Marine Le Pen, liderka Zjednoczenia Narodowego, chce zorganizowania referendum w sprawie zniesienia prawa ziemi, czyli obywatelstwa przyznawanego z urodzenia. Polityk przyznała, że trzeba zakończyć „paplanie” i przejść do konkretnych działań. Dzień wcześniej, w piątek, premier Francois Bayrou zaproponował rozpoczęcie szerszej debaty, która dotyczyłaby tożsamości francuskiej i wykraczałaby poza kwestie imigracji.

Wcześniej Francja zaostrzyła zasady prawa ziemi na Majocie, swoim terytorium zamorskim położonym w pobliżu Madagaskaru. Co roku rodziło się tam 10 tys. dzieci, których rodzice byli obcokrajowcami. Od teraz dziecko urodzone na Majotcie będzie mogło zostać Francuzem, jeśli oboje jego rodzice mieszkają na terenie Francji co najmniej od trzech lat. Le Pen powołując się na ten przypadek, podważa w ogóle sensowność istnienia prawa ziemi.

Prawo ziemi jest stosowane we Francji od 1889 r. i oznacza, że Francuzem może zostać każde dziecko urodzone we Francji, niezależnie od narodowości rodziców. Nie dzieje się to obecnie automatycznie – dziecko takie musi w chwili osiągnięcia pełnoletności wystąpić o obywatelstwo.

Większość Francuzów uważa również, że istnieje związek między brakiem bezpieczeństwa a imigracją. Dwie trzecie Francuzów uważa, że imigracja ma negatywny wpływ na ogólne bezpieczeństwo i przestępczość, a 53 procent Francuzów uważa, że maksymalizuje ona ryzyko terroryzmu.

Według informacji przekazanych przez samego prezydenta Emmanuela Macrona, za połowę przestępstw popełnianych w stolicy kraju odpowiedzialni są imigracji z Afryki oraz Bliskiego Wschodu. Dokładniej, imigranci odpowiadają za 48 proc. przestępstw popełnionych w Paryżu, mimo stanowienia zaledwie 12,7 proc. populacji kraju. Francuzi mają coraz niższe poczucie bezpieczeństwa. Od roku 2000 liczba morderstw i prób usiłowania zabójstwa wzrosła o 91 proc. Wskaźnik przestępczości wśród imigrantów jest z pewnością wyższy. Francja nie rejestruje pochodzenia etnicznego przestępców, rozróżnia jedynie te popełnione przez obywateli oraz imigrantów. Nie wiadomo, ilu obywateli, którzy popełnili przestępstwo, ma obce etnicznie pochodzenie.

Zgodnie z informacjami zgromadzonymi przez paryską policję, aż 77 proc. przypadków gwałtów w 2023 roku zostało popełnionych przez sprawców nieposiadających francuskich paszportów.

Kresy.pl/lefigaro.fr

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply