Autorami ponad 30 proc. materiałów pornografii dziecięcej zgłoszonych w 2024 r. w sieci holenderskiej fundacji Offlimits były dzieci. Większość z nich nie ukończyła 12 lat, a znaczący odsetek stanowiły dzieci w wieku od 6 do 9 lat.

Holenderska fundacja Offlimits, zajmująca się walką z wykorzystywaniem seksualnym dzieci w internecie, poinformowała, że w 2024 r. jedna trzecia zgłoszonych materiałów pornograficznych została stworzona przez same dzieci. Z danych zebranych przez organizację wynika, że w 75 proc. przypadków twórcami treści były osoby poniżej 12. roku życia, a znaczący odsetek stanowiły dzieci w wieku od 6 do 9 lat.

W ciągu pierwszych miesięcy 2024 r. do fundacji trafiło ponad 127 tys. zgłoszeń, dotyczących łącznie ponad 600 tys. adresów URL. Spośród nich 230 tys. zawierało treści związane z wykorzystywaniem seksualnym dzieci, w tym 74 tys. stron zawierało materiały stworzone przez małoletnich. Według raportu, ponad 96 proc. zidentyfikowanych materiałów przedstawiało dziewczynki.

Fundacja wskazuje, że publikowane przez dzieci treści mają formę zdjęć lub filmów wykonanych kamerą internetową bądź telefonem. Przedstawiają one m.in. nagie części ciała, pozy seksualne oraz sytuacje z udziałem wielu dzieci, a niekiedy również wykorzystanie przedmiotów codziennego użytku lub zabawek seksualnych.

Madeleine van der Bruggen z fundacji Offlimits podkreśliła, że przypadki tego typu są szczególnie niepokojące. – „Bardzo niepokojące jest to, że tak młode dzieci wykonują takie zdjęcia, ponieważ obrazy tego rodzaju nie mieszczą się w granicach normalnego rozwoju seksualnego” – powiedziała. Zaznaczyła, że choć materiały te mogą być wykonane przez dzieci, ich publikacja często odbywa się bez zgody lub nawet wiedzy dziecka. Często też dochodzi do nacisku, manipulacji, szantażu lub gróźb ze strony dorosłych.

Już w 2023 r. fundacja zaobserwowała dużą liczbę przypadków materiałów wytwarzanych przez małoletnich, lecz dane nie były wówczas zbierane systematycznie. W 2024 r. Offlimits rozpoczęła pełne monitorowanie tego zjawiska. Wspólnie z Center for Sexual Violence organizacja podkreśla, że obecne dane są alarmujące i wymagają pogłębionych badań naukowych.

Część mediów wskazuje, że takie zachowania mogą być skutkiem lekcji edukacji seksualnej, obecnej w holenderskich szkołach już w pierwszych klasach szkoły podstawowej. W tym kraju obowiązuje edukacja typu C respektująca wytyczne Światowej Organizacji Zdrowia. Opiera się ona na biologicznym podejściu do seksualności, koncentrując się na zaspokajaniu własnych pragnień, pomijając przy tym aspekt uczuciowy i rodzinny. W holenderskim programie nauczania nie krytykuje się także pornografii, nauczyciele jedynie mają obowiązek zaznaczenia, że nie przedstawia ona „prawdziwego seksu”, ale może być „formą rozrywki”.

Może Cię zainteresować: Sejm: pierwsze czytanie projektu „Stop narkotykowi pornografii”

Kresy.pl/nltimes.nl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply