Rosyjski dyplomata z attachatu wojskowego w Pradze miał zostać przyłapany w czerwcu br. na próbie nielegalnego zakupu amunicji. Dyplomatę po cichu wycofano z Czech – twierdzi czeskie radio publiczne.

Jak podano w piątek na stronie internetowej Czeskiego Radia iRozhlas, powołując się na cztery niezależne źródła, w czerwcu br. w miejscowości Rzicany pod Pragą czeskie służby miały zatrzymać pracownika attachatu wojskowego Rosji, który kupował nielegalnie m.in. amunicję do karabinów snajperskich.

Formalnie akcja czeskich służb dotyczyła przestępstw podatkowych. Zdaniem dziennikarzy iRozhlas w rzeczywistości był to kontrolowany zakup amunicji. Zakupiona amunicja została skonfiskowana.

Zatrzymany Rosjanin okazał paszport dyplomatyczny i został zwolniony. Niedługo po zdarzeniu opuścił Czechy. Strona rosyjska zachowała się dyskretnie i nie protestowała.

Dziennikarze przypuszczają, że Rosjanin pracował dla GRU lub innej rosyjskiej służby specjalnej. Nie ma jednak na to dowodów.

Śledczy mają hipotezę, że amunicję kupowano do użytku w krajach rosyjskojęzycznych lub do tajnych operacji w Europie.

Zarówno minister spraw zagranicznych Czech, czeska policja, jak i rosyjska ambasada w Pradze odmówiły komentowania tej sprawy.

Przypomnijmy, że 5 czerwca br. czeski rząd uznał za osoby niepożądane dwóch pracowników ambasady rosyjskiej w Pradze. Premier Czech Andrej Babiš poinformował, że decyzja zapadła po sporach wśród personelu ambasady, które doprowadziły do fałszywych zarzutów o planowanym zamachu na trzech czeskich polityków. W konsekwencji w kwietniu policyjną ochronę otrzymali burmistrz Pragi Zdeněk Hřib oraz dwóch starostów dzielnic – Ondřej Kolář i Pavel Novotný. Hřib stał za decyzją o przemianowaniu placu, przy którym mieści się ambasada Federacji Rosyjskiej na Plac Borysa Niemcowa. Starosta 6. dzielnicy Ondřej Kolář zainicjował działania, które doprowadziły do usunięcia z przestrzeni miejskiej Pragi pomnika radzieckiego marszałka Iwana Koniewa. Druga z tych decyzji wywołała konflikt dyplomatyczny pomiędzy Czechami i Rosją. Rosyjski Komitet Śledczy wszczął nawet śledztwo w sprawie rzekomego „publicznego zbezczeszczenia symboli chwały wojskowej Rosji”.

W odpowiedzi rosyjskie MSZ wydaliło dwóch pracowników ambasady Czech w Moskwie.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Kresy.pl / rmf24.pl / irozhlas.cz

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply