Ambasador RP w Pradze wywołał falę komentarzy mówiąc Deutsche Welle, że za impas z Czechami w sprawie kopalni Turów odpowiada w głównej mierze strona polska. Pojawiły się nawet oskarżenia o zdradę dyplomatyczną i wezwania do dymisji.

W opublikowanym w czwartek wywiadzie dla Deutsche Welle ambasador RP w Pradze Mirosław Jasiński został zapytany o to, czy spór z Czechami dotyczący kopalni Turów da się rozwiązać z nowym czeskim rządem polubownie. Dyplomata odpowiedział, że nie wyobraża sobie innej możliwości.

“Tak naprawdę chyba jednak pozostało bardzo niewiele szczegółów niedopracowanych technicznie. Sądzę, że uda się to zakończyć podczas jednego spotkania na poziomie ministerstw środowiska. Liczę na to, że potem stosunkowo szybko spotkają się premierzy” – mówił Jasiński.

Ambasador wyraził opinię, że do konfliktu z Czechami w sprawie Turowa nie doszłoby, gdyby kierownictwo kopalni “dobrze” wykonywało swoje obowiązki. Jego zdaniem był to problem, który powinien był być rozwiązany na poziomie dyrektorów technicznych kopalni odpowiedzialnych za naprawianie szkód.

“To był brak empatii, brak zrozumienia i brak chęci podjęcia dialogu – i to w pierwszym rzędzie z polskiej strony. W końcu podobne rzeczy zdarzały się i w Bełchatowie czy Koninie i nikt tam z tego nie robił afery” – czytamy w wywiadzie.

Jasiński powiedział także, że sprawa bariery zbudowanej przez kopalnię, która ma zabezpieczać Czechów przed odpływem wód gruntowych, jest prezentowana “propagandowo”, ponieważ jej celem jest ochrona kopalni przed zalaniem przez wody głębsze, co ma być bez znaczenia dla poziomu wody w studniach.

“Bądźmy więc uczciwi i przyznajmy, że powodem sporu była jednak arogancja pewnych ludzi” – powiedział dyplomata. Dopytywany wskazał, że chodzi mu przede wszystkim o dyrekcję kopalni.

Jego zdaniem szkody po stronie czeskiej trzeba natychmiast naprawić. “Nie wierzę w to, żeby wielkiej kopalni nie było stać na zrobienie wodociągu dla kilkudziesięciu gospodarstw” – mówił.

Wypowiedź ambasadora Jasińskiego wywołała burzę wśród polityków partii rządzącej. “Od osoby, która reprezentuje Polskę za granicą należy oczekiwać, że wypowiadając się, w tak kluczowych sprawach jak Turów, najpierw pozyska wiedzę i pozna fakty. Bezrefleksyjne powielanie obcej narracji szkodzi interesom Polski” – napisał na Twitterze wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin.

Europosłanka PiS Anna Zalewska zarzuciła Jasińskiemu “zdradę dyplomatyczną” i zażądała jego natychmiastowej dymisji. W rozmowie z portalem wPolityce.pl wskazała, że wywiad, który nazwała “antypolskim”, ukazał się w niemieckim medium.

“Ambasador RP w Republice Czeskiej w Deutsche Welle jawnie działa na szkodę Rzeczypospolitej Polskiej” – uważa poseł klubu PiS Janusz Kowalski.

Konflikt między Polską i Czechami dotyczy działalności odkrywkowej kopalni węgla brunatnego „Turów” znajdującej się w tak zwanym „worku bogatyńskim” przy czeskiej granicy. Czesi oskarżają kopalnię o wywoływanie szkód ekologicznych, w tym obniżenia poziomu wód gruntowych po ich stronie granicy. Dwustronne rozmowy nie przyniosły skutku i Praga wniosła skargę do Trybunału Sprawiedliwości UE. Ten nakazał Polsce we wrześniu zamknąć kopalnię Turów oraz określił karę pieniężną w wysokości 0,5 mln euro dziennie w okresie, w którym Polska nie zaprzestanie eksploatacji złoża. Rząd RP oświadczył, że nie zamknie kopalni i kontynuował rozmowy z Czechami, które jednak nie przyniosły rozwiązania sporu.

Kresy.pl / dw.com / interia.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply