Wybrany wczoraj przez parlament Katalonii nowy premier tego regionu Quim Torra odwiedził we wtorek przebywającego w Berlinie swojego poprzednika na tym stanowisku Carlesa Puigdemonta.

Na wspólnej z Puigdemontem konferencji prasowej Torra zadeklarował, że będzie dążył do dialogu z władzami w Madrycie. „Spytałem [premiera Hiszpanii – red.] Rajoya o datę i czas rozpoczęcia rozmów bez warunków wstępnych.” – mówił Torra.

Nowy premier Katalonii postawił jednak przed sobą cel, który będzie ciężki do przyjęcia dla Madrytu – chce zastąpić poprzednią administrację regionu i przywrócić do władzy Puigdemonta, którego uważa za prawowitego przywódcę Katalonii. Nie ujawnił przy tym, jak chce tego dokonać.

„Uważam siebie za tymczasowego premiera” – powiedział Torra dziennikarzom. Jak twierdził, przyjechał do Berlina, by złożyć hołd odwołanemu w październiku 2017 roku i ściganemu przez hiszpańskie władze Puigdemontowi.

Quim Torra, nazywany przez agencję Reutera „twardogłowym nacjonalistą”, został wybrany w poniedziałek przez kataloński parlament na stanowisko szefa regionalnego rządu przewagą zaledwie jednego głosu. Głosowało na niego 66 deputowanych przy 65 przeciw. Poparli do deputowani jego własnej partii Razem dla Katalonii (Junts per Catalunya), a także Republikańskiej Lewicy Katalonii (ERC). Od głosu wstrzymało się 4 deputowanych lewicowej Kandydatury Jedności Ludowej (CUP). Jego wybór daje szansę na koniec 7-miesięcznych bezpośrednich rządów Madrytu w Katalonii, lecz jednocześnie zwiększa niepewność co do dalszych losów regionu. Torra jest bowiem zwolennikiem niepodległości Katalonii, co potwierdził tuż po wyborze zapowiadając utworzenie Republiki Katalonii.

Carles Puigdemont przebywa w Niemczech, gdzie wciąż czeka na orzeczenie sądu w sprawie ewentualnej ekstradycji go do Hiszpanii. Polityk, który przeprowadził w ubiegłym roku referendum o niepodległości Katalonii, a po zdymisjonowaniu do przez hiszpańskie władze uciekł za granicę, został zatrzymany 25. marca br. w Niemczech na mocy wystawionego przez Hiszpanię Europejskiego Nakazu Aresztowania. Madryt zarzuca katalońskiemu politykowi próbę rebelii i sprzeniewierzenie środków publicznych, za co uważa wydanie 1,6 mln euro na referendum, które hiszpańskie władze uznały za nielegalne. Niemiecki sąd zdecydował jednak, że Puigdemont nie może odpowiadać za zarzut rebelii.

Kresy.pl / Reuters / tvn24.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply