Niedzielne wybory parlamentarne w Finlandii pozwolą na stworzenie pierwszego od wielu lat lewicowego rządu. W wyborach zwyciężyła Socjaldemokratyczna Partia Finlandii.

Jak wskazuje sondaż exit poll socjaldemokraci otrzymali 18,9% głosów. Za nią uplasowała się rządząca dotychczas Narodowa Partia Koalicji, którą poparło około 17% głosujących, jak wskazują wyniki po przeliczeniu 35,5% oddanych głosów. Partia Centrum dotychczasowego premiera Juhy Sipili zajęła dopiero trzecie miejsce uzyskując 15,4%. Tuż za nią z poparciem 15,1% znalazła się antyimigracyjna i eurosceptyczna Partia Finów.

Socjaldemokratyczna Partia Finlandii jest najstarszym stronnictwem w kraju. Działa od 1889 roku. W zakończonej kadencji partia była główną siłą opozycyjną. Jej przywódca Antti Rinne był natomiast ministrem finansów w rządzie poprzedzającym gabinet Sipili, w latach 2014-2015. Teraz ma szansę zostać pierwszym od 2003 r. lewicowym premierem Finlandii.

Socjaldemokraci krytykowali w czasie kampanii wyborczej politykę cięcia wydatków publicznych prowadzoną przez centroprawicową koalicję. W imię utrzymania hojnych wydatków na edukację i służbę zdrowia, popierają oni utrzymanie wysokich, progresywnych podatków. W polityce zagranicznej socjaldemokraci popierają wzmacnianie instytucji Unii Europejskiej, są natomiast sceptyczni wobec NATO.

Deutsche Welle zwraca uwagę, że Partii Finów po raz kolejny udało się zmobilizować wyborców postulatami zaostrzenia polityki imigracyjnej, tym samym przetrwała ona rozłam do jakiego doszło w niej w 2017 r., kiedy to część jej parlamentarzystów, nie godząc się na przejście do opozycji, założyła partię Niebieska Reforma.

Czytaj także: Atak na ministra spraw zagranicznych Finlandii

dw.com/theguardian.com/kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply