Szef Pentagonu o groźbach Erdogana: jeśli są poważne, Sojusz będzie musiał je przedyskutować

Szef Departamentu Obrony USA Mark Esper powiedział w poniedziałek, że “groźby” Erdogana o zamknięciu baz wojskowych rodzą pytanie o zaangażowanie Turcji w Sojusz Północnoatlantycki.

Recep Tayyip Erdogan ostrzegł w niedzielę, że Turcja może zamknąć bazę lotniczą w Incirlik, w której stacjonują wojska Stanów Zjednoczonych wyposażone w głowice nuklearne. „Jeśli będziemy [Turcja – red.] zmuszeni podjąć takie kroki, to oczywiście mamy do tego prawo. Jeśli to konieczne, to w razie potrzeby zamkniemy Incirlik”. Erdogan dodał, że Turcja może także zamknąć bazę w miejscowości Kurecik, w której zainstalowany jest amerykański radar. „Jeśli grożą nam wdrożeniem tych sankcji, to oczywiście będziemy się odwzajemniać”. W ten sposób Erdogan odniósł się do planów nałożenia na jego kraj sankcji przez USA oraz uznanie przez Kongres rzezi Ormian za ludobójstwo.

Sekretarz obrony skomentował słowa prezydenta Turcji na pokładzie rządowego samolotu.”Dowiedziałem się o nich [o słowach Erdogana – red.] z mediów. Będę musiał porozmawiać z moim odpowiednikiem ze strony tureckiej i dowiedzieć się, co naprawdę mają [Turcy – red.] na myśli, i na ile są poważni w swoich wypowiedziach” – powiedział Esper, którego słowa cytowane są na stronie internetowej Departamentu Obrony.

“Jeśli Turcy poważnie rozważają zamknięcie baz, Sojusz będzie musiał to przedyskutować. Są suwerennym narodem i mają nieodłączne prawo do utrzymywania baz NATO lub przyjmowania obcych wojsk” – dodał. “Pytanie brzmi, jaki kierunek chce obrać Turcja w stosunku do NATO, biorąc pod uwagę jej ostatnie działania, takie jak zakup rakiet S-400 czy blokadę planów Sojuszu dotyczących obrony Europy” – skomentował szef Pentagonu.

Czytaj także: Turcja jednak nie poprze planu obrony Polski i państw bałtyckich

Senat USA poparł w ostatni czwartek rezolucję uznającą zbrodnie popełniane na Ormianach w Imperium Osmańskim w latach 1915-1917 za ludobójstwo. Tym samym stało się to stanowiskiem całego Kongresu USA. Wcześniej, w listopadzie br., podczas wizyty w Białym Domu prezydent Turcji Recep Erdogan mówił, że „niektóre wydarzenia historyczne i zarzuty są wykorzystywane do wysadzenia” relacji między Turcją a USA.

Natomiast w środę senacka komisja przyjęła projekt sankcji wobec Turcji większością 18 głosów do 4. Ustawa o promocji bezpieczeństwa narodowego i zapobieganiu odrodzeniu ISIS trafi teraz pod obrady całej izby wyższej amerykańskiego parlamentu. „Teraz jest czas dla Senatu by stanąć razem i wykorzystać okazję do zmiany zachowania Turcji” – agencja informacyjna Reutera cytuje republikańskiego senatora Jima Rischa, przewodniczącego Komisji Spraw Zagranicznych. Nałożenie sankcji wiąże się z zakupieniem przez Turcję rosyjskich zestawów rakiet ziemia-powietrze S-400 zamiast amerykańskich wyrzutni typu Patriot. Risch podkreślił, że Turcja całkowicie zmienia „kierunek” swojej polityki zagranicznej.

Kresy.pl / defense.gov