Saudyjskie samoloty miały wziąć udział w ataku na stanowiska Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej (IRGC) na pograniczu iracko-syryjskim.

Zaatakowana miała zostać placówka IRGC we wschodniej Syrii, niedaleko miasta Abu Kamal. Zaatakowane centrum logistyczne obsługiwane było przez Dywizję Fatemmiyoun. To oddział szyickich ochotników z Afganistanu walczących dla IRGC. Część źródeł twierdzi, że atakiem zostały objęte także cele na terytorium Iraku. Jak twierdzi rząd tego państwa, który poinformował o zbrojnym incydencie, w wyniku ataku zginęło 5 żołnierzy IRGC a 9 zostało rannych.

“Independent Arabia” napisała, że “samoloty Rijadu wzięły udział w ataku na pozycję milicji Teheranu na granicy Syrii i Iraku”, co sugeruje, że w nalotach brały tez udział samoloty innych państw. Gazeta twierdzi też, że zniszczone zostało nie tylko centrum logistyczne ale też stanowiska obrony przeciwlotniczej. Powołując się na “zachodnie źródło” pisze, że był to nalot koalicji zorganizowanej przez Amerykanów, której oficjalnym celem jest walka z “Państwem Islamskim”. Jednak źródło potwierdziło, że amerykańskie dowództwo uznaje IRGC za cel z kategorii “organizacji terrorystycznych”.

Irańczycy są od lat obecni w Iraku, w którym po obaleniu niechętnego szyitom Saddama Husajna to właśnie szyici, stanowiący większość mieszkańców kraju, zyskali przewagę polityczną. Irańska obecność w Iraku zwiększyła się po wybuchu wojny w Syrii, w której Teheran poparł legalne władze tego państwa. Tymczasem Arabia Saudyjska przez lata wspierała islamistyczne ugrupowania zbrojne walczące z siłami prezydenta Baszara al-Asada.

W ostatnim okresie, wraz z narastającymi napięciami na Bliskim Wschodzie, terytorium Iraku stało się celem ataków wrogów Teheranu. W lipcu atak na irańskie cele w Iraku przeprowadziło prawdopodobnie lotnictwo Izraela.

Udział Saudyjczyków w ataku na irańskie cele może być formą odwetu za niedawne zniszczenie ich rafinerii naftowych.  W sobotę nad ranem doszło do uderzenia na dwie wielkie saudyjskie rafinerie Bukajk i Churajs. Atak został przeprowadzony przy pomocy dronów i prawdopodobnie także rakiet, za który wziął na siebie odpowiedzialność ruch polityczno-wojskowy jemeńskich szyitów, Ansarullah, doprowadził do poważnych zniszczeń w obu zakładach. Możliwości produkcyjne saudyjskiego przemysłu naftowego zostały zredukowane o ponad połowę, co równa się 5 proc. światowej podaży. Atak wywołał bardzo silną reakcję na światowych rynkach ropy.

independentarabia.com/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply