Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow zapowiedział, że już w przyszłym miesiącu odbędą się kolejne rozmowy przedstawicieli Rosji, Iranu i Turcji w sprawie Syrii.

W poniedziałek Ławrow spotkał się z ministrem spraw zagranicznych Kazachstanu Bejbutem Atamkułowem. Na wspólnej konferencji prasowej szef rosyjskiej dyplomacji zapowiedział, że w połowie lutego odbędzie się kolejna runda rozmów przedstawicieli Rosji, Iranu i Turcji na temat rozwiązania konfliktu w Syrii.

Ławrow poinformował, że w spotkaniu wezmą także udział obserwatorzy z ramienia sąsiadującej z Syrią Jordanii a także Organizacji Narodów Zjednoczonych. Rosyjski minister wyraził przy tym przekonanie, że Turcy zdołają osiągnąć porozumienie z władzami Syrii w sprawie zabezpieczenia granicy tych państw. Ankara grozi rozpoczęciem ofensywy na kolejnych obszarach północnej Syrii zajętych przez kurdyjskie Ludowe Oddziały Obrony (YPG), które rozpatruje jako organizację terrorystyczną, bo powiązaną z Partią Pracujących Kurdystanu (PKK) walczącą przeciw Turcji od lat 80 XX wieku. YPG kontrolują obecnie znaczny odcinek granicy syryjsko-tureckiej.

Deklaracja Ławrowa oznacza zintensyfikowania rosyjskich działań dyplomatycznych w sprawie Syrii. Także w poniedziałek zastępca Ławrowa Siergiej Wierszynin wraz ze specjalnym przedstawicielem prezydenta Rosji ds. Syrii Aleksandrem Ławrietiewem gościli w Izraelu. Rosyjskie MSZ nie podało konkretnych informacji na temat spotkania. Rosja pozostaje dla Izraela ważnym partnerem w kwestii ograniczania wpływów Iranu w Syrii, co jest głównym celem polityki Tel Awiwu.

Minister spraw zagranicznych Jordanii zapowiedział już, że państwo nie zamierza wspierać antyrządowego ugrupowania zbrojnego kontrolującego miasto at-Tanf przy jordańskiej granicy. Obecnie ugrupowanie to znajduje się pod protektoratem Amerykanów, którzy atakują oddziały syryjskiej armii pojawiające się w rejonie. Jednak w grudniu Donald Trump zapowiedział wycofanie lądowych oddziałów USA z Syrii.

Tymczasem turecka agencja informacyjna Anadolu podała w poniedziałek informację jakoby na północy prowincji Hama doszło do starcia między samymi oddziałami syryjskiej armii – elitarną 5 Brygadą czyli tak zwanymi Siłami Tygrysa i 4 Dywizją, którą dowodzi brat prezydenta Baszara al-Asada, Mahir. Konflikt miałby być związany z międzynarodowymi sojuszami tych oddziałów – Siły Tygrysa są wspierane przede wszystkim przez Rosję, zaś 4 Dywizja korzysta ze wsparcia Iranu. Anadolu tłumaczy walki zmianą stanowiska Moskwy, która ma dążyć do zminimalizowania wpływów Iranu w Syrii. Żadne inne media, także portale zajmujące się bieżącym informowaniem o sytuacji militarnej w Syrii, nie potwierdzają tych doniesień tureckiej agencji. Anadolu jako jedyna podała też informacje o rzekomym przerzuceniu do Syrii 500 amerykańskich żołnierzy z Iraku.

almasdarnes.com/ria.ru/aa.com.tr/kresy.pl

3 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply