Kontrolujący większą część Syrii, przywódca Hajat Tahrir asz-Szam, Ahmed asz-Szaraa podejmował w sobotę w Damaszku premiera sąsiedniego Libanu.
Premier Nadżib Mikati ruszył do Syrii po długiej przerwie wyznaczanej, przez trwającą od 2011 r. wojnę w Syrii. Brali w niej licznie udział bojownicy organizacji militarno-politycznej libańskich szyitów – Hezbollahu. Wywoływało to spory w samym Libanie rozrywanym przeciwnościami polityczno-konfesyjnymi, które przekładały się również na różny stosunek do wydarzeń w Syrii.
Asz-Szaraa, podejmując sąsiada, wyraził nadzieję, że uda mu się rozpocząć nowy rozdział w stosunkach dwustronnych. „Będą między nami a Libanem długoterminowe stosunki strategiczne. My i Liban mamy wielkie wspólne interesy” – słowa islamistycznego przywódcy zacytowała France24.
Dla Libańczyków najbardziej istotnym zagadnieniem dwustronnych relacji jest kwestia uchodźców i migrantów syryjskich w Libanie. Przebywa w nim około 2 mln Syryjczyków, na 4,5 mln obywateli państwa. Mikati stwierdził, że ich powrót do Syrii stał się „pilną sprawą leżącą w interesie obu krajów”.
Władze libańskie od lat narzekają, że przyjęcie tak dużej liczby Syryjczyków stało się ciężarem dla małego śródziemnomorskiego kraju, który od 2019 r. nękany jest najgorszym w swojej historii kryzysem gospodarczym, i który wpadł w 2022 r. także w impas polityczny, kiedy to przez ponad dwa lata rozdrobniony po liniach etno-konfesyjnych parlament nie była w stanie wybrać nowego prezydenta.
Zaledwie w czwartek w końcu został on wyłoniony. Prezydentem Libanu został dotychczasowy naczelny dowództwa libańskich sił zbrojnych Joseph Aoun, który ma dobre relacje z USA jak i z Arabią Saudyjską oraz Katarem.
Mikati stwierdził również, że priorytetem jest „wyznaczenie granic lądowych i morskich między Libanem a Syrią”, wzywając do powołania wspólnej komisji w celu omówienia tej kwestii. To ważny aspekt. Za czasów rządów al-Asadów Syria nie chciała przeprowadzić delimitacji granicy, uważając Liban w praktyce za część historycznej Syrii.
Baasistowska Syryjska Republika Arabska, która załamała się na przełomie listopada i grudnia, przed dekady miała bardzo silne wpływy w Libanie, a od wojny domowej lat 1975-1990 do 2005 r. utrzymywała w sąsiednim państwie kontyngent wojskowy. Za czasów al-Asadów Syria i Liban nie utrzymywały u siebie nawet ambasad. Syryjska Republika Arabska nie uznawała bowiem relacji z Libanem za stosunki w pełni międzynarodoe. Upadek tej formy państwowości syryjskiej zmienia realia polityczne w Libanie.
Liban szczególnie liczy na jednoznaczne wytyczenie granicy morskiej, by rozpocząć wydobycie wykrytych u swoich wybrzeży podmorskich złóż gazu. Bejrut osiągnął już w 2022 r. porozumienie w sprawie rozgraniczenia stref morskich z Izraelem.
Liban dzieli z Syrią granicę o długości 330 km, na kilku odcinkach nie delimitowaną w terenie, co czyni ją nieszczelną i podatną na przemyt.
Nowy islamistyczny rząd tymczasowy Syrii nałożył w zeszłym tygodniu nowe ograniczenia na wjazd obywateli Libanu. Wcześniej byli oni wpuszczani do Syrii bez wizy, na podstawie jedynie paszportu lub dowodu osobistego, zgodnie ze wspomnianą polityką pansyryjską władz baasistowskich.
Choć rząd islamistów z HTS nie kontroluje całości terytorium kraju i nie jest uznawany nawet przez wszystkie sunnickie frakcje arabskie, prowadzi coraz bardziej ożywioną dyplomację.
Minister spraw zagranicznych Włoch Antonio Tajani odwiedził Damaszek w piątek, apelując o zdjęcie sankcji z Syrii. Administracja Joe Bidena sygnalizuje jednak, że pozostawia tę decyzję Donaldowi Trumpowi
W zeszłym tygodniu z asz-Szara’ą spotkał się szef niemieckiej dyplomacji Jean-Noel Barrot i jego niemiecka odpowiedniczka Annalena Baerbock. W sobotę przybył szef dyplomacji Omanu.
Minister spraw zagranicznych Syrii z ramienia HTS odwiedził już Arabię Saudyjską, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Katar i Jordanię. Powiedział on w piątek, że wkrótce uda się do Europy.
france24.com/kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!