Kilkadziesiąt osób zginęło w izraelskim bombardowaniu miejscowości Bajt Lahija w północnej części Strefy Gazy. Przedstawiciel ONZ ostrzega przez groźbą czystki etnicznej jaką może planować Tel Awiw.
Według świadków i palestyńskich źródeł medycznych w sobotni wieczór zginęło co najmniej 35 osób, a dziesiątki innych zostało rannych – powiedział korespondent Al Jazeery Tarik Abu Azum. Twierdzi on, że doszło do uderzeń izraelskich pocisków w gęsto zabudowanym obszarze. Bombardowanie nastąpił doszło bez ostrzeżenia, doszło do wielu nalotów. „Ludzie próbują wydobyć ofiary spod gruzów, ponieważ ratownicy obrony cywilnej nie są w stanie dotrzeć na miejsce zdarzenia po tym, jak pierwsi ratownicy stali się wcześniej celem sił izraelskich” – powiedział korespondent.
Libańska telewizja Al Mayadeen podała, że bomby spadły na domy pięciu rodzin i wśród nich padły ofiary. Al Jazeera wymianie trzy nazwiska rodowe: Abu Szdak, Al-Masri, Salman. W domach miali być jednak obecni także uchodźcy. Bajt Lahija jest głównym miastem na północy Strefy Gazy. Od trzech tygodni jest praktycznie w oblężeniu sił izraelskich. Tymczasem w mieście znajduje się wielu uchodźców z innych części palestyńskiej eksklawy.
W piątek izraelscy żołnierze wkroczyli do ostatniego działającego w tym rejonie szpitaka – Kamal Adwan. Wypędzieli z niego około 600 osób, w tym pacjentów, personel medyczny i ukrywających się na jego terenie uchodźców. Zniszczona została część instalacji szpitala. Na skutek działań wojska umrzeć miało dwoje dzieci leczonych na oddziale intensywnej terapii, twierdzi strona palestyńska.
Katarska telewizja twierdzi, że siły izraelskie siłą usuwają Palestyńczyków z Bajt Lahiji. Izraelskie wojsko rozkazało setkom tysięcy przenieść się bez gwarancji powrotu. Tymczasem nie ma bezpiecznego sposobu na opuszczenie kraju: bomby nadal spadają. Izraelskie wojsko rozdziela rodziny i przetrzymuje wiele osób. Według doniesień strzelano do uciekających ludzi. Polityka i praktyki izraelskiego rządu w północnej Strefie Gazy stwarzają ryzyko opróżnienia tego obszaru ze wszystkich Palestyńczyków. Stoimy w obliczu czegoś, co może zostać uznane za zbrodnię, w tym potencjalnie mogące rozszerzyć się na zbrodnie przeciwko ludzkości” – tak sytuację w północnej części eksklawy scharakteryzował Wysoki Komisarz ONZ ds. Praw Człowiek Volker Turk.
Nowy etap konfliktu izraelsko-palestyńskiego rozpoczął się 7 października wraz z atakiem palestyńskiej organizacji polityczno-wojskowej Hamas na południowy Izrael. Hamas wystrzelił według różnych szacunków 2-5 tys. pocisków rakietowych, a następnie rozpoczął ofensywę, której częścią był desant przeprowadzony za pomocą motolotni i łodzi.
Izrael zareagował na to zmasowanym atakiem, w tym masowym bombardowaniem i ostrzałem zabudowy Gazy. Wprowadził także całkowitą blokadę palestyńskiej eksklawy, obejmującą także odcięcie od żywności, leków, energii elektrycznej i wody.
Według palestyńskich struktur medycznych od 7 października w Stefie Gazy zginęło co najmniej 42 847 osób, a 100 544 zostało rannych
Skorygowana liczba ofiar śmiertelnych w Izraelu w wyniku ataków Hamasu z 7 października wynosi 1139 osób. Przy czym część zginęła na skutek interwencji izraelskiej armii. Kilkudziesięciu Izraelczyków jest nadal przetrzymywanych przez Hamas.
aljazeera.com/english.almayadeen.net/kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!