Iran: nowe sankcje USA zamykają drzwi dyplomacji

Iran ostrzegł we wtorek, że nowe sankcje USA wymierzone w najwyższego przywódcę tego kraju ajatollaha Alego Chameneiego i jego współpracowników oznaczają „zamknięcie drzwi dyplomacji” między Teheranem a Waszyngtonem. Ponadto prezydent Iranu wyśmiał Biały Dom jako „dotknięty upośledzeniem umysłowym”. – pisze agencja AP.

Prezydent Iranu Hasan Rouhani nazwał sankcje przeciwko najwyższemu przywódcy tego kraju „skandalicznymi i idiotycznymi”, zwłaszcza że 80-letni duchowny nie planuje podróży do Stanów Zjednoczonych. Jego oburzenie wzbudziły także plany sankcji wobec ministra spraw zagranicznych Iranu Mohammada Dżawada Zarifa. “Jednocześnie sankcjonujecie ministra spraw zagranicznych wezwaniami do rozmów” – zwracał się Rouhani do Amerykanów w przemówieniu telewizyjnym. “Biały Dom cierpi na upośledzenie umysłowe i nie wie, co robić”. – dodawał.

Głos zabrało także irańskie ministerstwo spraw zagranicznych, którego rzecznik stwierdził, że “bezużyteczne” sankcje wobec ajatollaha Chameneiego oraz ministra spraw zagranicznych Mohammada Dżawada Zarifa “oznaczają zamknięcie drzwi dyplomacji” z amerykańską administracją. “Rząd Trumpa unicestwia wszystkie ustanowione międzynarodowe mechanizmy utrzymania pokoju i bezpieczeństwa na świecie” – napisał rzecznik na Twitterze.

Trump ogłosił nałożenie kolejnych sankcji na Iran w poniedziałek. Oznaczają one, że ajatollah Chamenei, jego współpracownicy oraz ośmiu dowódców irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej ma zablokowany dostęp do kluczowych instrumentów finansowych. Prezydent USA zapowiedział dalsze wywieranie presji na Iran aż ten zrezygnuje z “dążenia do posiadania broni jądrowej, wzbogacania uranu, budowy rakiet balistycznych, wspierania terroryzmu, podsycania wojen i akcji wymierzonych w USA i ich sojuszników”. Ostatnie sankcje są odpowiedzią na zestrzelenie amerykańskiego drona szpiegowskiego nad Zatoką Omańską. Pierwotnie odpowiedzią USA miało być bombardowanie trzech celów w Iranie, lecz atak ten został wstrzymany przez Donalda Trumpa.

Kresy.pl / AP / PAP