Prezydent Turcji chce powstrzymać ofensywę w prowincji Idlib przed piątkowym szczytem w Teheranie.
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdoğan wracając do kraju po wizycie w Kirgistanie powiedział, że atak syryjskiej armii wspieranej przez rosyjskie lotnictwo na siły islamistów w prowincji Idlib byłby „prawdziwą masakrą”.
Nie daj Boże, jeśli region ten zostanie zasypany pociskami. – powiedział turecki prezydent cytowany przez dziennik “Hurriyet”. Erdogan ma nadzieję, że piątkowy irańsko-rosyjsko-turecki szczyt w Teheranie da „pozytywne rezultaty” w kwestii konfliktu syryjskiego.
Także we wtorek minister spraw zagranicznych Turcji Mevlut Cavusoglu ostrzegał, że w razie syryjskiej ofensywy w regionie dojdzie do „katastrofy humanitarnej”, która spowoduje falę uchodźców.
Zeszłoroczne porozumienie między Rosją, Iranem i Turcją pozwoliło Turcji na utrzymywanie posterunków wojskowych w prowincji Idlib.
Tymczasem Syryjskie Obserwatorium ds. Praw Człowieka także we wtorek poinformowało o przeprowadzeniu przez rosyjskie lotnictwo w Syrii około 30 ataków rakietowych na około 16 celów na zajętych przez rebeliantów terenach – na zachodzie prowincji Idlib, w górach w prowincji Latakia oraz na równinie Sahl Al-Ghab. Według Obserwatorium ataki nastąpiły po tym, jak ostrzał rakietowy rebeliantów zabił trzech żołnierzy syryjskich sił prorządowych.
Wedug BBC jeśli doniesienia o nalotach potwierdzą się, będzie to pierwsza tego typu akcja rosyjskiego lotnictwa w Syrii od 3 tygodni.
Jak pisaliśmy 12. sierpnia, syryjska armia rozpoczęła walki z islamistami na północnych peryferiach prowincji Hama, niemal całkowicie kontrolowanej już przez rząd. Oczyszczanie prowincji Hama z dżihadystów jest przygotowaniem do ofensywy w prowincji Idlib. To ostania syryjska prowincja w znacznej części opanowana przez islamistyczne ugrupowania zbrojne.
CZYTAJ TAKŻE: Trump przestrzega al-Asada przed atakiem na islamistów [+VIDEO]
Kresy.pl / BBC / RMF FM
Jeżeli Erdogan nie potrafi zlikwidować terrorystów w Idlib, to muszą tego dokonać Syryjczycy z pomocą Rosjan. Z Idlib terroryści atakują dronami rosyjską bazę w Hmeim, na co Rosja nie może pozwolić.