Premier Libanu Nadżib Mikati spotkał się w poniedziałek z amerykańskim generałem odpowiedzialnym za monitorowanie zawieszenia broni między Hezbollahem a Izraelem.
Mikati spotkał się z generałem Jasperem Jeffersem w towarzystwie ambasador USA w Bejrucie w kancelarii libańskiego premiera, podała w poniedziałek Al Arabiya. „Generał Jeffers będzie realizował porozumienie o zawieszeniu broni poprzez ocenę jego realizacji i udzielanie porad wojskowo-technicznych” – poinformowało na X amerykańskie przedsawicielstwo dyplomatyczne.
Jeffers będzie współprzewodniczył pięcioosobowej komisji składającej się z przedstawicieli USA, Francji, Libanu, Organizacji Narodów Zjednoczonych i Izraela. Wysłannik prezydenta USA Joe Bidena, Amos Hochstein, będzie cywilnym współprzewodniczącym do czasu mianowania stałego szefa.
Biuro premiera Libanu poinformowało, że podczas poniedziałkowego spotkania podkreślił on potrzebę pełnego zaangażowania w zawieszenie broni. Mikati powtórzył również potrzebę wycofania się sił izraelskich z okupowanych ziem libańskich.
Jednak jak zrelacjonowała Al Jazeera, krótko po spotkaniu Hezbollah ogłosił swój pierwszy atak na wojska izraelskie od czasu zawieszenia broni w zeszłym tygodniu. Hezbollah powiedział, że było to „uderzenie obronne” i zostało przeprowadzone jako ostrzeżenie i odpowiedź na wielokrotne naruszenia rozejmu przez Izrael. Atak został przeprowadzony przy pomocy dwóch rakiet, które spadły na otwartym terenie i nie spowodowały żadnych obrażeń wśród ludności cywilnej, jak poinformowała armia izraelska. Mimo tego minister obrony Izraela zapowiedział „twardą odpowiedź” na atak Hezbollahu.
Przewodniczący parlamentu Libanu oskarżył Izrael o złamanie zawieszenia broni po tym, jak libańskie władze poinformowały, że dwie osoby zginęły, a żołnierz armii libańskiej został ranny w izraelskich atakach.
Ogłoszone 27 listopada porozumienie rozejmowe zakłada przerowanie walk na 60 dni. W tym z obszaru między granicą izraelsko-libańską a rzekę Litani mają wycofać się wszystkie oddziały Izraela i bojownicy Hezbollahu. Na obszarze tym jako siła zbrojna ma stacjonować wyłącznie oficjalna armia Libanu, która powinna zlikwidować wszystkie pozycje obronne i magazyny uzbrojenia organizacji libańskich szyitów.
Armia Libanu w liczbie 10 tys. żołnierzy ma utworzyć posterunki służące monitorowaniu ruchu do i z tej strefy buforowej. Stany Zjednoczone i Francja będą współpracować z kilkoma innymi państwami członkowskimi NATO, tworząc inicjatywę szkoleniową, kierowaną przez Włochy i znaną jako Wojskowa Komisja Techniczna dla Libanu.
english.alarabiya.net/kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!