W szwedzkich muzeach, bibliotekach i archiwach wciąż znajdują się dobra kultury wywiezione z ziem polskich w czasie potopu szwedzkiego (1655–1660).
Jak przypomina w niedzielę Rzeczpospolita, w szwedzkich muzeach, bibliotekach i archiwach wciąż znajdują się dobra kultury wywiezione z ziem polskich w czasie potopu szwedzkiego (1655–1660). To właśnie wtedy, podczas jednego z najbardziej destrukcyjnych konfliktów w historii Polski, ogromne ilości ksiąg, manuskryptów, dzieł sztuki i innych zabytków kultury zostały zrabowane i wywiezione do Szwecji.
Choć traktat oliwski z 1660 roku nakładał na Szwecję obowiązek zwrotu części dóbr, odzyskanie ich w praktyce okazało się trudne. Obecnie, mimo podejmowanych działań dyplomatycznych, restytucja tych dóbr napotyka wiele przeszkód.
Zobacz też: W Berlinie odnaleziono polskie dzieło zrabowane w 1941 roku. Niemcy będą negocjować jego zwrot
Problem powrócił niedawno w związku z interpelacją poselską złożoną przez polityków Prawa i Sprawiedliwości. Posłowie Michał Woś, Jan Khantak i Dariusz Matecki zaproponowali, aby wykorzystać dobre relacje polsko-szwedzkie jako podstawę do dialogu na temat zwrotu tych zabytków. Wskazali na konkretne zrabowane dobra, takie jak:
- paradna zbroja Zygmunta Augusta,
- portrety Jana Kazimierza i Władysława IV,
- miecz Władysława IV,
- liczne księgi i manuskrypty.
Zdaniem posłów, współczesna dyplomacja może stworzyć nowe możliwości dla rozwiązania tej historycznej kwestii.
Wiceminister spraw zagranicznych Władysław Teofil Bartoszewski potwierdził, że dobra kultury wywiezione podczas potopu znajdują się w szwedzkich zbiorach, zarówno publicznych, jak i prywatnych. Zwrócił jednak uwagę, że brak szczegółowych inwentarzy z tamtego okresu znacząco utrudnia podjęcie skutecznych działań restytucyjnych.
Andrzej Wyrobiec, wiceminister kultury, podkreślił, że jego resort podejmuje działania mające na celu odzyskanie dóbr kultury, a problematyka ta regularnie pojawia się w rozmowach z przedstawicielami Szwecji. Wyrobiec przypomniał również, że w 2020 roku udało się odzyskać obraz „Opłakiwanie Chrystusa” z warsztatu Lucasa Cranacha Starszego.
Jednak, jak zaznaczył, kwestia restytucji dóbr zrabowanych podczas potopu szwedzkiego nie jest obecnie priorytetem w agendzie politycznej.
Szwedzka ambasada w Warszawie, w odpowiedzi na zapytania, wyjaśniła, że zgodnie z tamtejszym prawem, muzea samodzielnie zarządzają swoimi zbiorami i to do nich należy decyzja o ewentualnym zwrocie zabytków. Bratumiła Pettersson, przedstawicielka ambasady, podkreśliła, że wszelkie rozstrzygnięcia muszą być zgodne z obowiązującym prawem oraz etyką muzealną. Dodała, że Szwecja stara się unikać łączenia kwestii kulturowych z polityką.
Choć działania podejmowane w tym kierunku napotykają wiele trudności, zarówno historycznych, jak i prawnych, polskie instytucje deklarują dalsze badania nad stratami kulturowymi i kontynuację rozmów z władzami szwedzkimi.
Kresy.pl/Rzeczpospolita
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!