Rzecznik Departamentu Stanu Ned Price zagroził Białorusi konsekwencjami w razie ataku na Ukrainę z jej terytorium.
Jeśli Białoruś dopuści do ataku na Ukrainę ze swojego terytorium, spotka się to z szybką i zdecydowaną reakcją Waszyngtonu – oświadczył we wtorek rzecznik Departamentu Stanu Ned Price.
Miesięczny koszt funkcjonowania portalu Kresy.pl wynosi 22 tys. PLN. Do tej pory zebraliśmy:
Price przekazał dziennikarzom, że administracja USA zagroziła Białorusi konsekwencjami, jeśli poprze inwazję Rosji na Ukrainę. Waszyngton dał białoruskim władzom wyraźnie do zrozumienia, że Stany Zjednoczone oraz ich „sojusznicy i partnerzy” szybko i zdecydowanie zareagują, jeśli zezwolą na atak na Ukrainę z białoruskiego terytorium.
Rzecznik Departamentu Stanu wskazał, że w razie inwazji na Ukrainę z terytorium Białorusi, albo w razie pozostania na stałe rosyjskich wojsk na jej terytorium, NATO może rozważyć zrewidowanie swojego potencjału w państwach graniczących z Białorusią.
Price mówił, że napływ rosyjskich wojsk na Białoruś jest powodem do „głębokiego niepokoju”. Zdaniem Departamentu Stanu „zagraża on suwerenności Białorusi; pod pewnymi względami podważa jej status jako niepodległego kraju”. Przypominając wywołany przez białoruskie służby kryzys migracyjny rzecznik wyraził opinię, że Białoruś jest „coraz bardziej destabilizującym aktorem w regionie”.
Przypomnijmy, że na Białorusi między 10 do 20 lutego odbędą się wojskowe manewry „Sojusznicze Zdecydowanie -2022”. Rosyjscy i białoruscy żołnierze mają przećwiczyć „tłumienie i odpieranie agresji zewnętrznej”, a także „przeciwdziałanie terroryzmowi i ochronę interesów Państwa Związkowego”. W trakcie ćwiczeń będą w szczególności podejmowane działania na rzecz „wzmocnienia ochrony granicy państwowej w celu zapobieżenia przenikaniu uzbrojonych grup bojowników, zablokowania kanałów dostarczania broni i amunicji, a także wyszukiwania, blokowania i niszczenia nielegalnych formacji zbrojnych oraz grup dywersyjno-rozpoznawczych przeciwnika”. Pierwsze rosyjskie oddziały biorące udział w manewrach przybyły już na Białoruś.
Przypomnijmy, że Aleksandr Łukaszenko nie ukrywał, że w trakcie manewrów Rosja i Białoruś przećwiczą „konfrontację z Polską, krajami bałtyckimi i Ukrainą”.
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!