Nielegalni imigranci, którzy bezskutecznie szturmowali dzisiaj przejście graniczne w Kuźnicy, podzielili się na dwie grupy – jedna powróciła do starego obozowiska w pobliżu granicy, a druga za zgodą białoruskich władz przeniosła się do centrum logistycznego, gdzie migrantów zaopatrzono – m.in. w garnitury.

Jak przekazała we wtorek wieczorem Straż Graniczna, około 2 tys. cudzoziemców, którzy dzisiaj bezskutecznie szturmowali polsko-białoruską granicę, powróciło w rejon dawnego koczowiska po stronie białoruskiej.

Jednak część migrantów, zgodnie z decyzją białoruskich władz, przeniosła się do przygranicznego centrum logistycznego “Bremino”. Polecenie zorganizowania noclegu “dla kobiet i dzieci” wydał sam Aleksandr Łukaszenko – podał w serwisie Telegram zbliżony do służby prasowej Łukaszenki kanał “Puł Pierwogo”.

Jak podaje białoruska państwowa agencja prasowa Biełta, centrum przygotowano na przyjęcie ponad 2 tys. migrantów. Według Biełty mogą się oni tam ogrzać, mają zapewnione toalety, ciepłe ubrania, koce, materace, jeden posiłek dziennie i dostęp do energii elektrycznej.

Jak wynika z nagrań zamieszczonych w mediach społecznościowych przez białoruski opozycyjny kanał Nexta, migranci w centrum “Bremino” otrzymali od Białorusinów nawet… garnitury, kapelusze i inne tego typu części garderoby.

Od czerwca trwa z terytorium Białorusi nacisk migrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, głównie z Iraku, na granice z Polską, Litwą i (w mniejszym stopniu) Łotwą. Napływ migrantów jest stymulowany przez białoruskie władze. W poniedziałek od rana na przejściu granicznym w Kuźnicy po stronie białoruskiej gromadzili się nielegalni imigranci. Dołączały do nich kolejne grupy. We wtorek rano migranci przy wsparciu zamaskowanych funkcjonariuszy białoruskich służb podjęli bezskuteczną próbę sforsowania granicy.

Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply