W niedzielę grupa białoruskich działaczy społecznych zebrała się na terenie dawnego Miejsca Odosobnienia w Berezie Kartuskiej by oddać cześć jego więźniom.
Przy postawionym przez władze radzieckie pomniku więźniów ośrodka w Berezie Kartuskiej zebrało się w niedzielę kilku działaczy białoruskiego Ruchu Solidarności Razem. Zapalili oni znicze i złożyli pod pomnikiem mały wieniec. Zebrani trzymali biało-czerwono-białe flagi używane przez białoruską opozycję oraz jedną flagę ukraińską. Był to gest pamięci o przetrzymywanych przed wojną w Berezie Kartuskiej działaczach Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów.
Bard Żmicer Zacharewicz zagrał utwory muzyczne. Nastąpiły przemówienia zabranych. Przedstawicielka Ruchu Solidarności Razem, Alena Tałstaja powiedziała Radiu Racyja – “Celem tego działania jest podkreślenie, że Białoruś nie powinna być zakładnikiem cudzych wojen”. Jak uznała – “Nasz kraj cierpiał w okresie międzywojennym i w czasie drugiej wojny światowej, to samo grozi nam i dzisiaj”.
Tałstaja zaznaczyła jednak, że jej działanie to także “akcja solidarności z bratnim narodem ukraińskim” bo “także ukraińscy nacjonaliści byli przetrzymywani w obozie w Berezie”. Zebrani wyrazili też żądanie utworzenia na terenie dawnego polskiego Miejsca Odosobnienia całego muzeum przybliżającego losy jego więźniów. Twierdzili też, że więziono w nim z powodu wyrażania “białoruskiej tożsamości”. “To pomnik o polskiej okupacji” – powiedział jeden z rozmówców Radia Racyja. Zacharewicz mówił o “polskim gwałcie na narodzie białoruskim”.
Ruch Solidarności Razem składa kwiaty przy pomniku więźniów Berezy Kartuskiej już od 10 lat. Relacjonujące wydarzenie, nadające z Białegostoku Radio Racyja określiło na swoim portalu Miejsce Odosobnienia w Berezie Kartuskiej “obozem koncentracyjnym”. Radio Racyja przez lata utrzymywało się z dotacji polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
Miejsce Odosobnienia w Berezie Kartuskiej powstało 1934 r. w celu izolowania przeciwników politycznych ówczesnych polskich władz – obozu piłsudczykowskiego. Osadzano w nim na podstawie decyzji administracyjnej na okres trzech miesięcy, przy czym okres izolacji mógł być przedłużany o kolejne trzy miesiące. Więźniów poddawano szykanom i torturom. Pierwszą grupą więźniów byli polscy narodowcy, ale zdecydowaną większość z w historii więzienia działającego do 1939 r., stanowili komuniści różnego pochodzenia etnicznego oraz działacze Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów.
Czytaj także: Nestor białoruskiej opozycji określa 17 września 1939 r. zjednoczeniem Białorusi
Białoruski pisarz dumny z dziadka, który “wyzwalał” Białoruś od Polaków
racyja.com/kresy.pl
“nadające z Białegostoku Radio Racyja określiło na swoim portalu Miejsce Odosobnienia w Berezie Kartuskiej „obozem koncentracyjnym””
Nie ma się co oburzać bo niestety mają tutaj rację. Tylko trzeba nieco inteligencji i wykształcenia żeby odróżnić pojęcia “obóz zagłady” od ” obozu koncentracyjnego”.
Innym polskim obozem koncentracyjnym był ten na tzw. Wyspie Węży.
Tak był to obóz dla terrorystów ukraińskich przede wszystim.
@General
Niemcy mogłiby swoje obozy nazwać i “wczasami pod gruszą” co by nie zmieniało faktu, że były obozami zagłady.
Z polskimi tak samo, obóz koncentracyjny, to obóz koncetracyjny, choćby nazwany “miejscem odosobnienia”.
Po polsku rozumiesz, misiu?
Bo to był obóz koncentracyjny, w potocznym tego słowa rozumieniu, i nie ma się co tego wypierać.
Panowie – nie klóccie sié o pojécia. To fakt, ze niemcy na wiele lat obrzydzili ludziom wiele rozmaitych sformuowan. Nalezy do nich np: obóz koncentracyjny, fakt, ze Ci którzy takich terminów uzywajá w odniesieniu do Polski – robiá to z nieuzasadnionej nienawisci.