4 maja Korea Północna przeprowadziła próby swoich rakiet krótkiego zasięgu. Może to świadczyć o usztywnieniu stanowiska jej władz.

Jak podał  w sobotę portal dziennika “Rzeczpospolita”, armia Korei Północnej wystrzeliła pociski krótkiego zasięgu, które przeleciały na odległość 70-200 km. Informację o próbach rakietowych podało Kolegium Połączonych Szefów Sztabów armii Korei Południowej. Oficerowie sztabu w Seulu analizują działania armii północnego sąsiada razem z oficerami armii amerykańskiej.

Władze Japonii zadeklarowały, że rejestrowały i kontrolowały tor lotu północnokoreańskich pocisków. Stwierdziwszy, że pociski te nie stwarzają niebezpieczeństwa dla mieszkańców Japonii, jej władze nie zdecydowały się na zestrzelenie rakiet. Według “Rzeczpospolitej” miały one przelecieć nad północnym krańcem terytorium Japonii.

Próba rakietowa może być kolejnym sygnałem usztywnienia stanowiska KRLD wobec USA. Przywódca Korei Północnej, Kim Dzong Un sformułował w kwietniu żądanie by z negocjacji o rozbrojeniu nuklearnym jego państwa wyłączyć amerykańskiego sekretarza stanu Mike’a Pompeo. Zadecydował też o odwołaniu gen. Hyon Yong Chola z funkcji głównego negocjatora w tych rozmowach. Kim Dzong Un złożył pod koniec kwietnia wizytę w Rosji gdzie spotkał się w Władimirem Putinem.

rp.pl/kresy.pl

4 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. gutek
    gutek :

    Japończycy są narodem rzuconym na kolana, narodem po okupacji, narodem którego młodzież uczy się historii swego kraju z podręczników recenzowanych przez Amerykanów i poprawnych politycznie komiksów w stylu Mangi. Są całkowicie zależni od USA, i dlatego kiedy jakaś mikrokorea strzela sobie w ich kierunku z łuku Japończycy (jak i południowi Koreańczycy zresztą) natychmiast dzwonią do swoich panów za oceanem skarżyć się. Ciekawe że z Polską jest/będzie podobnie, mimo że podobno(?) wojnę wygraliśmy a nie przegraliśmy. LOL.