Premier Etiopii Abij Ahmed po raz pierwszy przyznał, że w czasie operacji wojskowej przeciwko tigrajskim separatystom doszło do zbrodni.

Występując we wtorek przed etiopskimi parlamentarzystami Abij powiedział – “Raporty wskazują, że w regionie Tigraju zostały popełnione zbrodnie.” Premier stwierdził, że “wojna jest okropną rzeczą”, dodając – “Znamy zniszczenia jakie przyniosła ta wojna” – zacytował portal telewizji Al Jazeera.

Wśród zbrodni wojennych do jakich doszło w Tigraju Abij wymienił gwałty popełnione na miejscowych kobietach przez etiopskich żołnierzy. Jednocześnie określił informacje o nich jakie pojawiają się w debacie publicznej za “wyolbrzymiającą propagandę” autorstwa Tigrajskiego Ludowego Frontu Wyzwolenia (TPLF).

Abij zagrał głos po poniedziałkowym wystąpieniu dziewięciu agencji ONZ, które zażądały natychmiastowego przerwania ataków na cywilów do jakich, według nich, ma dochodzić w Tigraju. Zastępca głównego rzecznika ONZ Farhan Haq podkreślił, że z północnego regionu Etiopii nadal płynie potok uchodźców. Uciekają oni z zachodniej części Tigraju, gdzie ostatnio toczą się walki między oddziałami rządowymi i separatystami, w rejony miast Shire, Aksum i Adua. Jednak w północno-zachodnie i centralnej części regionu doszło także do wypędzeń ich mieszkańców.

Wcześniej sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres wezwał oddziały sąsiedniej Erytrei do wycofania się terytorium Etiopii. Erytrejczycy wspierają w Tigraju etiopskie siły rządowe.

4 listopada rząd Ahmeda wysłał przeciwko Tigrajowi armię oskarżając TPLF o separatyzm i uprawianie „brutalnej polityki”. Walki miały intensywny charakter a TPLF ściera się nie tylko z władzami Etiopii ale też z sąsiednim państwem Erytreą. Oddziały rządowe zdołały zająć stolicę regionu, ale ciągle toczą walki z oddziałami separatystów.

aljazeera.com/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply