Nikt nie zmusi Azerbejdżanu do opuszczenia terytoriów, które przejął podczas czterodniowych walk w strefie konfliktu w Górskim Karabachu – stanowczo zaznaczył w środę prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew, przekazała agencja prasowa Tass.

Jak poinformowała rosyjska agencja prasowa Tass prezydent Azerbajdżanu Ilham Alijew ogłosił w środę, że jego kraj nie opuści terenów, któe zajął podczas walk na terenie Górskiego Karabachu.

“Podczas czterodniowych bitew armia azerbejdżańska przeprowadziła udane operacje, wyzwalając strategiczne wzniesienia i kilka osad. Po długiej przerwie wróciliśmy na nasze ziemie, podnieśliśmy tam naszą flagę i nikt nie będzie w stanie zmusić nas teraz do opuszczenia tych ziem” – powiedział Alijew podczas wizyty w szpitalu wojskowym w Baku, gdzie leczeni są ranni żołnierze.

Przywódca Azerbejdżanu obiecał, że „Azerbejdżan przywróci swoją integralność terytorialną”.

Zobacz też: Zmasowane ataki azerskich dronów w Górskim Karabachu [+VIDEO]

27 września w niedzielę rano premier Armenii Nikoła Paszynian poinformował, że siły zbrojne Azerbejdżanu rozpoczęły atak na pozycje Ormian w Górskim Karabachu. Atak jest według niego realizowany poprzez intensywny ostrzał artyleryjski “na całej linii frontu” a także naloty. Paszynian twierdzi, że Ormianie zdołali już zestrzelić dwa azerbejdżańskie śmigłowce.

O ataku sił azerbejdżańskich napisał na Facebooku także rzecznik praw człowieka nieuznawanej Republiki Górskiego Karabachu Artak Beglarian. Twierdzi on, że atak jest prowadzony z “na kilku kierunkach”, przytoczył portal News.am. Sprawę skomentowała także rzeczniczka Ministerstwa Obrony Armenii Szuszan Stapanjan – “Jak twierdzi dowódca Armii Obrony Arcachu [Górskiego Karabachu] major generał Jalal Harutiunjan o godzinie 7.10 [4.10 czasu warszawskiego] oddziały azerbejdżańskie przeprowadziły atak na całej długości linii kontaktu. Atak oddziałów azerbejdżańskich na kilku kierunkach zostały udaremnione. Przeciwnik odniósł straty ludzkie i sprzęcie, szczególnie trzy czołgi. Bitwa trwa” – zacytował portal News.am.

Zobacz też: Górski Karabach: Armenia informuje o zestrzeleniu kilkudziesięciu azerskich dronów [+VIDEO]

Całkowicie inaczej sytuację przedstawia strona azerbejdżańska. “27 września około [godziny] 6:00 siły zbrojne Armenii dokonawszy prowokacji na wielką skalę poddały azerbejdżańskie pozycje wzdłuż linii frontu i osiedla w strefie przyfrontowej intensywnemu ostrzałowi z broni wielkokalibrowej, moździerzy i sprzętu artyleryjskiego różnego kalibru” – podała azerbejdżańska agencja informacyjna Trend powołując się na Ministerstwo Obrony w Baku. Twierdzi ono, że do strat ludzkich wśród cywilów i zniszczeń cywilnej infrastruktury doszło w miejscowościach Hapanly w rejonie terterskim, Czyragly i Orta Gerwend w rejonie agdamskim, Dżodżug i Mardżanly w rejonie dżebralskim. Azerbejdżanie twierdzą, że uszkodzili jeden ormiański śmigłowiec i zniszczyli 12 stanowisk ormiańskiej obrony przeciwpowietrznej.

Zobacz też: Turecki F-16 zestrzelił armeński Su-25 – twierdzi ministerstwo obrony Armenii

Kresy.pl/Tass

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply