Premier Ukrainy Ołeksij Honczaruk ogłosił, że podaje się do dymisji i wysłał prezydentowi list z wnioskiem w tej sprawie. Jego rezygnacja ma związek z ujawnionymi ostatnio nagraniami, na których on i inni oficjele nieprzychylnie wyrażają się na temat kompetencji prezydenta Zełenskiego.

Szef ukraińskiego rządu ogłosił swoją rezygnację ze stanowiska w piątek, publikując wpis na Facebooku. Ołeksij Honczaruk, poza wymienieniem rzeczy, które uważa za sukcesy swojego gabinetu, podkreślił we wpisie, że został premierem po to, żeby realizować program prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, którego nazwał „wzorem otwartości i przyzwoitości”.

„Jednak celem usunięcia wszelkich wątpliwości odnośnie naszego szacunku i zaufania względem prezydenta, napisałem list rezygnacyjny i przedstawiłem go prezydentowi, który może złożyć go w parlamencie” – napisał Honczaruk.

W swoim wpisie polityk nawiązał też do głośnej w ostatnich dniach na Ukrainie „afery taśmowej”. Jak pisaliśmy, od czwartku ukraińskie media i politycy żyją wyciekiem do sieci nagrań z domniemanej narady z udziałem m.in. premiera Honczaruka, minister finansów Oksany Makarowej, wiceszefowej Narodowego Banku Ukrainy Kateryny Rożkowej i zastępczyni kierownika kancelarii prezydenta Julii Kowaliw. Na nagraniu osoba o głosie ukraińskiego premiera przyznała, że nie zna się na gospodarce i zasugerowała, że podobnym dyletantem jest prezydent Zełenski.

Honczaruk pośrednio przyznał, że to m.in. jego głos słychać na kontrowersyjnych nagraniach, ale zarazem twierdził, że nagrania te są zmontowane tak, by wywołać określone wrażenie.

„W ostatnich dniach, wszyscy byliście świadkami wydarzeń, jakie rozgorzały wokół wyciekłych do sieci plików, zmontowanych z fragmentów zapisów narad rządu. Ich zawartość stwarza sztuczne wrażenie, że niby ja i moja ekipa nie szanujemy prezydenta, który jest naszym politycznym liderem” – napisał premier Ukrainy.

„Wielu grupom wpływu, które pragną otrzymać dostęp do strumieni finansowych jest na rękę, żeby tak to wyglądało. Ale to nie prawda” – zapewniał Honczaruk. Dodał też, że Zełenski jest człowiekiem, w którym Ukraińcy złożyli bezprecedensowe zaufanie i który ma pełen prawo do oceny każdego członka swojego zespołu.

Biuro Prezydenta Ukrainy podało, że Wołodymyr Zełenski rozważy rezygnację Honczaruka, a decyzja w tej sprawie zostanie ogłoszona osobno.

Już w środę wieczorem, gdy w ukraińskich mediach opublikowano pierwsze nagrania z udziałem premiera i innych wysokich rangą ukraińskich urzędników państwowych, pojawiły się nieoficjalne doniesienia o dymisji szefa rządu, który rzekomo miał wówczas napisać podanie o dymisję. Zostało to jednak szybko zdementowane przez służby prasowe rządu. Cześć deputowanych z proprezydenckiej partii Sługa Narodu, w związku z sytuacją, zaczęła jednak domagać się dymisji Honczaruka.

Jak ustaliła Ukraińska Prawda, jeszcze w czwartek na spotkaniu parlamentarzystów partii Sługa Narodu żywo omawiano treść nagrań. Kilku deputowanych domagało się dymisji premiera, lecz propozycja ta nie zyskała poparcia całej frakcji.

W czwartek Honczaruk opublikował wideo z przesłaniem, że rząd jest atakowany za walkę z korupcją, lecz „wrogowie” nie będą w stanie go zatrzymać. Do sprawy taśm bezpośrednio nie odniósł się. Przekonywał jednak, że nie jest ekonomicznym „profanem” przywołując gospodarcze sukcesy swojego rządu.

Jak pisaliśmy, z nagrania, które znalazło się na YouYube, wynika, że Honczaruk i inni zebrani omawiali kwestie ekonomiczne przed spotkaniem z prezydentem Zełenskim. Zastanawiano się m.in., jak wyjaśnić głowie państwa umocnienie hrywny. Jak przypuszcza portal Strana.ua na podstawie nagrań, prezydent nabrał podejrzeń, że dochodzi do jakichś manipulacji na rynku walutowym a na umocnieniu hrywny ktoś zarabia – Makarowa, Poroszenko albo Rotszyldowie. Osoba o głosie premiera oceniła przy tym, że „Zełenski ma bardzo prymitywne rozumienie procesów gospodarczych”. Nagrane osoby rozważały różne wersje wyjaśnień dla prezydenta. Jedną z nich było tłumaczenie, że inwestorzy nie boją się inwestować w hrywnę, ponieważ przekonali się, że Ukraina ma „silnego prezydenta i młody parlament”.

Łącznie pojawiły się trzy nagrania, z czego ostatnie w czwartek rano. Słychać na nim, że Ołeksij Honczaruk postanowił wytłumaczyć Zełenskiemu umocnienie hrywny na przykładzie świątecznej potrawy:

Przełożę na ludzki język. Trzeba mu powiedzieć. Patrz, Wowa, to jest niższy kurs, to oznacza, że noworoczna potrawa na noworocznym stole w następnym roku nie będzie droższa, niż w tym.”

Jak zauważył na Facebooku politolog dr Iwan Kaczanowski, nagrane osoby posługiwały się językiem rosyjskim pomimo tego, iż ukraiński rząd „publicznie promuje całkowitą eliminację języka rosyjskiego z użycia przez urzędy państwowe”.

facebook.com / Unian / 112.ua / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. gutek
    gutek :

    usraina w pełnej krasie – ministrowie prywatnie mówią po rosyjsku, a w polskich szkołach na Ukrainie polskie dzieci będą musiały uczyć się po ukraińsku. a premier jest (był) pedałem – dosłownie i w przenośni