Płonie zbiornik ropy naftowej w rosyjskim Jejsku, leżącym naprzeciwko okupowanego przez Rosjan ukraińskiego Mariupola nad Morzem Azowskim – przekazał w środę doradca mera Mariupola Petro Andriuszczenko na Telegramie. Do wpisu dodał zdjęcia i nagranie pożaru. Rosyjskie media twierdzą z kolei, że do pożaru doszło w sklepie z artykułami gospodarstwa domowego.

W rosyjskim Jejsku, który leży prawie naprzeciwko Mariupola (…) nagle wybuch rano. Pali się zbiornik ropy. Może ktoś niecelnie wystrzelił w pobliżu – napisał Andriuszczenko. Podkreślił, że Rosjanie zamierzają z Jejska dostarczać amunicję do Mariupola. Znajduje się tam również lotniczy terminal ładunkowy.

Opublikował też zdjęcia oraz nagranie przedstawiające pożar.

 

Rosyjskie media twierdzą z kolei, że do pożaru doszło w sklepie z artykułami gospodarstwa domowego – podkreśla ukraiński portal TSN. W gaszeniu pożaru bierze udział pięć jednostek gaśniczych.

Jak informowaliśmy, kilkanaście eksplozji wstrząsnęło we wtorek rosyjską bazą lotniczą w Nowofedorowce na Krymie. Ministerstwo obrony Rosji twierdzi, że doszło do wybuchu amunicji.

Ukraińskie władze oficjalnie nie wzięły odpowiedzialności za eksplozje w rosyjskiej bazie lotniczej na Krymie. Tymczasem w sieci pojawiło się nagranie sugerujące, że wbrew twierdzeniom rosyjskich władz, w bazie doszło do zniszczenia maszyn bojowych.

W komunikacie zamieszczonym we wtorek wieczorem na Facebooku ministerstwo obrony Ukrainy najwyraźniej zadrwiło ze strony rosyjskiej, odnosząc się do wybuchów na terenie bazy lotniczej na Krymie.

“Ministerstwo Obrony Ukrainy nie może ustalić przyczyny pożaru, ale po raz kolejny przypomina o zasadach bezpieczeństwa przeciwpożarowego i zakazie palenia w nieodpowiednich miejscach” – napisano w komunikacie.

Przypomnijmy, że w ubiegłym tygodniu pod Moskwą wybuchł pożar w centrum logistycznym Ozon obsługującym sprzedaż wysyłkową. Pożar przybrał poważne rozmiary.

Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply