Ponad 350 osób w Mjanmie, w tym urzędników, aktywistów i mnichów, zostało aresztowanych od czasu przewrotu wojskowego z 1 lutego. Według ONZ część zarzutów zostało postawionych z „wątpliwych powodów” – przekazał w piątek Reuters.
Jak poinformowała agencja prasowa Reuters, ponad 350 osób w Birmie, w tym urzędników, aktywistów i mnichów, zostało aresztowanych od czasu przewrotu wojskowego 1 lutego. Niektórym postawiono zarzuty karne z „wątpliwych powodów” – poinformowało w piątek biuro ONZ ds. praw człowieka.
Wszelkie sankcje nałożone przez kraje powinny skupiać się na przywódcach puczu, a nie na słabszych w kraju – powiedział Nada al-Nashif, zastępca Wysokiego Komisarza ONZ ds. Praw Człowieka, otwierając przemówienie do specjalnej sesji Rady Praw Człowieka.
„Radzie zalecamy jak najostrzejsze wezwanie władz wojskowych do uszanowania wyniku wyborów, przywrócenia władzy cywilnej i natychmiastowego uwolnienia wszystkich arbitralnie zatrzymanych osób” – powiedziała 47-osobowemu forum.
Zobacz też: Papież Franciszek wyraził solidarność z ludnością Mjanmy
Jak informowaliśmy, policja Mjanmy użyła we wtorek siły, by rozproszyć protesty przeciwko przejęciu przez armię władzy w drodze zamachu stanu. Funkcjonariusze strzelali z broni palnej, głównie w powietrze oraz użyli armatek wodnych i gumowych kul, aby oczyścić z protestujących stolicę kraju – Naypyitaw. Cztery osoby zostały zabrane do szpitala z ranami zadanymi gumowymi kulami. Ponadto około 20-letnia kobieta przebywa w stanie krytycznym w szpitalu po postrzale w głowę najprawdopodobniej z ostrej amunicji.
Jeden z lekarzy ze szpitala, w którym znajduje się ranna, powiedział anonimowo agencji Reutera, że na zdjęciu rentgenowskim głowy kobiety kula wygląda na ostrą. Kobieta jeszcze żyje, ale zdaniem lekarza jej uraz jest na 100% śmiertelny.
Jeden z mężczyzn ma ranę klatki piersiowej, ale jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Nie jest jasne, jakim rodzajem kuli został trafiony.
Jak podawaliśmy, armia Mjanmy (Birmy) przejęła 1 lutego br. władzę w kraju aresztując prezydenta kraju i przywódców Narodowej Ligi na rzecz Demokracji (NLD), w tym noblistkę Aung San Suu Kyi.
Kresy.pl/Reuters
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!