Młoda kobieta znajduje się w szpitalu w stanie krytycznym po tym, jak policja w Mjanmie (Birmie) postrzeliła ją w głowę. Według lekarza ze szpitala, który opiekuje się ranną, kobieta otrzymała postrzał z ostrej amunicji.

Jak podaje agencja Reutera, birmańska policja użyła we wtorek siły, by rozproszyć protesty przeciwko przejęciu przez armię władzy w drodze zamachu stanu. Funkcjonariusze strzelali z broni palnej, głównie w powietrze oraz użyli armatek wodnych i gumowych kul, aby oczyścić z protestujących stolicę kraju – Naypyitaw. Cztery osoby zostały zabrane do szpitala z ranami zadanymi gumowymi kulami. Ponadto około 20-letnia kobieta przebywa w stanie krytycznym w szpitalu po postrzale w głowę najprawdopodobniej z ostrej amunicji.

Jeden z lekarzy ze szpitala, w którym znajduje się ranna, powiedział anonimowo agencji Reutera, że na zdjęciu rentgenowskim głowy kobiety kula wygląda na ostrą. Kobieta jeszcze żyje, ale zdaniem lekarza jej uraz jest na 100% śmiertelny.

Jeden z mężczyzn ma ranę klatki piersiowej, ale jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Nie jest jasne, jakim rodzajem kuli został trafiony.

Według Reutersa w sieci pojawiło się nagranie pokazujące prawdopodobnie moment postrzelenia kobiety. Stała ona wraz z innymi protestującymi w pobliżu przystanku autobusowego podczas zamieszek. Na nagraniu widać, jak policja używa armatki wodnej i słychać strzały. W pewnym momencie kobieta, która miała nałożony kast motocyklowy, nagle upadła. Na zdjęciach jej kasku z mediach społecznościowych widać otwór po kuli. Reuters nie był w stanie zweryfikować tego nagrania ani zdjęcia.

Wcześniej nagranie z miasta Bago pokazywało, jak policja konfrontuje się z tłumem i polewa go wodą z armatki.

W drugim co do wielkości mieście kraju, policja aresztowała co najmniej 27 demonstrantów.

Jak podaje Reuters, po wojskowym zamachu stanu w Mjanmie 1 lutego br. na ulicach miast w kraju doszło do największych demonstracji od ponad dekady. W poniedziałek państwowe media zasygnalizowały możliwe działania przeciwko protestującym, kiedy poinformowano, że społeczeństwo chce pozbyć się „złoczyńców”. W Yangon i Mandali wydano zakazy zgromadzeń liczniejszych niż 4 osoby oraz ogłoszono godzinę policyjną w godzinach 20-4.

Jak podawaliśmy, armia Mjanmy (Birmy) przejęła 1 lutego br. władzę w kraju aresztując prezydenta kraju i przywódców Narodowej Ligi na rzecz Demokracji (NLD), w tym noblistkę Aung San Suu Kyi.

Kresy.pl / reuters.com / dpa

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply