Spółka Mesko, producent przenośnych przeciwlotniczych zestawów rakietowych „Piorun”, pozytywnie zakończyła negocjacje z Departamentem Obrony USA w sprawie eksportu tej broni do Stanów Zjednoczonych.
Jak podaje portal Defence24.pl, zamówienie amerykańskiego rządu obejmuje docelowo kilkaset zestawów rakietowych Piorun. „Zakup Piorunów przez Stany Zjednoczone to osiągnięcie polskiej zbrojeniówki, która dostarczy sprzęt do bardzo wymagającego użytkownika, ale i odpowiedź na potrzeby zgłoszone przez armię amerykańską, między innymi w związku z zagrożeniem ze strony Rosji” – czytamy.
Dr inż. Przemysław Kowalczuk, Członek Zarządu Mesko S.A. ds. Rozwoju powiedział temu portalowi, że „przeprowadzone negocjacje i kontraktacja stanowią kolejny element ofensywy eksportowej Polskiej Grupy Zbrojeniowej”. Całość realizacji projektu, od etapu budowy oferty jest prowadzona ściśle według metodyki amerykańskiej. Zaznaczył przy tym, że eksportowane zestawy „są zabezpieczone m.in. układem autoryzacji zabezpieczającej przed niepowołanym użyciem, będącym pod ścisłą kontrolą producenta”.
Serwis zaznacza, że systemy Piorun są najnowocześniejszym uzbrojeniem bardzo krótkiego zasięgu znajdującym się na uzbrojeniu Wojska Polskiego. Odgrywają kluczową rolę w systemie obrony powietrznej, służąc przede wszystkim do zwalczania śmigłowców, samolotów szturmowych i bezzałogowców.
Ponadto, zamówienie związane jest z koniecznością uzupełnienia przez armię USA „luki” we własnym potencjale obrony powietrznej bardzo krótkiego zasięgu. W ostatnich dziesięcioleciach zaniedbali tę sferę, jednak ostatnie konflikty, w tym na Ukrainie pokazały, że wciąż istnieje realne zagrożenie dla amerykańskich żołnierzy rozmieszczonych w rejonach działań, ze strony wrogich śmigłowców czy bezzałogowców. Amerykanie stawiają aktualnie na przenośne zestawy MANPADS, z uwagi na ich elastyczność i wysoką skuteczność, przy relatywnie niskim koszcie. Zaczęto m.in. modernizować zestawy Stinger, jednak uznano, że armii potrzeba broni nowej generacji, lepiej dostosowanej do działania w warunkach współczesnego pola walki.
Wcześniej, w latach 2016 i 2018-2019, Pentagon pozyskał pewną liczbę zestawów Grom. Mogło to wpłynąć na decyzję o pozyskaniu polskiego systemu nowszej generacji.
Zarówno system Grom, jak i Piorun, posiada swoje wersje eksportowe. Przedstawiciele zarządu Mesko twierdzą, że gwałtownie rośnie zainteresowanie nimi ze strony potencjalnych klientów zagranicznych gwałtownie rośnie.
„Eksport Piorunów do USA, a także przekazanie tych systemów Ukrainie w ramach pomocy wojskowej otwierają przed jego producentem potencjalne szanse na kolejne kontrakty międzynarodowe” – komentuje Defence24.pl. „Wszystko to pokazuje, że systemy MANPADS to perspektywiczne uzbrojenie, a Polska ma potencjał, pozwalający je oferować i dalej rozwijać zarówno dla Sił Zbrojnych RP, jak i partnerów zagranicznych”.
Przypomnijmy, że kontrakt ws. dostarczenia w latach 2017-2022 1300 przeciwlotniczych pocisków rakietowych bliskiego zasięgu oraz 420 wyrzutni systemu Piorun, wart ponad 932 mln zł, został podpisany w grudniu 2016 roku przez Inspektorat Uzbrojenia MON i należącą do Polskiej Grupy Zbrojeniowej spółkę Mesko SA. W momencie podpisywania, był to jeden z większych kontraktów, co podkreślał ówczesny szef MON, Antoni Macierewicz. Broń miała trafić do wojsk operacyjnych, a także do Wojsk Obrony Terytorialnej. Pierwsze 150 rakiet miało zostać przekazanych w 2017 roku, a w kolejnych latach miało to być 250 sztuk rocznie. Wystąpiły jednak opóźnienia.
Przeczytaj: Media: opóźnienia w realizacji zamówienia na systemy przeciwlotnicze Piorun
Pociski rakietowe Piorun powstały przez głęboką modernizację pocisków Grom wykonaną przez Wojskową Akademię Techniczną w Warszawie, podwarszawskie CRW Telesystem-Mesko sp. z o.o. i MESKO S.A. ze Skarżyska-Kamiennej (woj. świętokrzyskie). Piorun różni się od Groma poprawioną skutecznością i celnością, zapalnikiem zbliżeniowym, który pozwala niszczyć cele bez fizycznego trafienia, zasięgiem wydłużonym do 6,5 km, pułapem rażenia zwiększonym do prawie 4000 metrów i celownikiem przystosowanym do pracy nie tylko w dzień, ale i w nocy. Wyposażone są też w system autoryzacji użycia.Rakiety mogą być odpalane zarówno z wyrzutni przenośnych, jak i z zestawów Pilica oraz Poprad.
Czytaj także: CWR Telesystem-Mesko prezentuje systemy naprowadzania rakiet Grom i Piorun
Dodajmy, że Pioruny trafią też na Ukrainę. Przekazanie broni temu krajowi zapowiedziały władze Polski. Stało się to wkrótce po tym, gdy minister obrony tego pierwszego państwa podkreślił, że jak do tej Polska nie udzieliła mu tego rodzaju wsparcia. Okazało się, że w ramach dostaw na Ukrainę mają także trafić właśnie najnowocześniej wyrzutnie pocisków przeciwlotniczych rodzimej produkcji „Piorun”. Systemy te zostały wcześniej objęte zakazem eksportu. Miało to związek z unikalnymi technologiami. Z powodu opóźnień w dostawach, Wojsko Polskie posiada też małą ich ilość. Dodajmy, że systemy Grom (poprzednik Piorun), przekazane w 2007 roku Gruzji, dostały się następnie w ręce rosyjskie.
Premier Mateusz Morawiecki informował, że Polska zaoferowała Ukrainie amunicję defensywną. Sprecyzował, że chodzi m.in. o amunicję, o Gromy i o drony różnego rodzaju, które też mają na celu obronę.
defence24.pl / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!