Szamotanina przed rozprawą Mateusza Piskorskiego

W czwartek o godzinie 10. w Sądzie Okręgowym w Warszawie zaczęła się rozprawa oskarżonego o szpiegostwo szefa partii Zmiana Mateusza Piskorskiego. Przed rozprawą doszło do szamotaniny Piskorskiego z policjantami, którzy prowadząc go na salę sądową nie pozwolili mu na wygłoszenie oświadczenia dla prasy.

Jak podaje portal Onet, wczoraj rzecznik Zmiany zapowiedział, że Piskorski przed rozprawą wygłosi oświadczenie “w związku z blokowaniem możliwości opuszczenia aresztu mimo prawomocnej decyzji o możliwości wpłacenia kaucji”. Kilka minut przed 10 w sądzie pojawili się policjanci prowadzący Piskorskiego. Jeszcze na schodach zaczął on wygłaszać oświadczenie, na co nie chcieli pozwolić funkcjonariusze. Z chaotycznej wypowiedzi przytaczanej przez Onet wynika, że Mateusz Piskorski nie zgadza się ze stawianymi mu zarzutami. “Oskarżają mnie o kształtowanie opinii publicznej. To pierwszy tego typu proces nie tylko w Polsce, ale też w Europie. Mam nadzieję, że zajmie się tym Komisja Europejska” – mówił szef Zmiany. W czasie, gdy wypowiadał te słowa, policjanci zaczęli mocniej popychać do w stronę sali sądowej i doszło do przepychanki. “Jak widać, usta są zamykane również na tym poziomie. Proces jest utajniony z uwagi na rzekomy niepokój prokuratury o spokój i porządek społeczny, co jest samo w sobie kuriozum”. – próbował mówić dalej Piskorski. Kolejnego zdania nie dokończył, ponieważ został wepchnięty do sali rozpraw. Dziennikarze nie mogli wejść na salę, ponieważ proces szefa Zmiany został utajniony.

Oskarżony o szpiegostwo Piskorski przebywa już prawie 3 lata w areszcie. Jak pisaliśmy, w grudniu 2018 roku sąd zezwolił na jego warunkowe zwolnienie pod warunkiem wpłaty kaucji w wysokości 300 tys. złotych. Sąd apelacyjny podwyższył w styczniu br. kaucję do pół miliona złotych. Według informacji podawanych przez Onet Piskorskiemu nie udało się zebrać tej kwoty pomimo wydłużenia terminu przez sąd. Obecnie w sądzie leży wniosek jego adwokatów o zamianę kaucji na poręczenie majątkowe w postaci domu. “Najpierw sądy apelacyjny i okręgowy przerzucały się tym wnioskiem, a na końcu Sąd Okręgowy uznał, że jest za mało czasu ma dokonanie stosownego wpisu w księgach wieczystych, więc nie może zrealizować wniosku. Toteż sąd wniosku nie odrzucił, ale zrobił tak, żeby go nie zastosować.” – napisał Onet dodając, że wniosek obecnie “wisi w powietrzu”.

Mateusz Piskorski, były poseł Samoobrony i szef prorosyjskiej partii Zmiana został zatrzymany i aresztowany w maju 2016 roku pod zarzutem szpiegostwa na rzecz Rosji i od tamtej pory przebywa w areszcie. Jak pisała wówczas Gazeta Wyborcza, powołując się na swoje źródła, według Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego Piskorski od 2013 r. do maja 2016 r. brał udział w „działalności rosyjskiego wywiadu cywilnego, skierowanej przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej, poprzez uczestniczenie w spotkaniach operacyjnych z osobami stanowiącymi kontakty służb wywiadu, przyjmowanie zadań operacyjnych celem propagowania rosyjskich interesów i manipulowania nastrojami polskiego społeczeństwa, pobierając na tę działalność środki finansowe oraz wynagrodzenie”. Później informowano również o „wątku chińskim” w sprawie Piskorskiego.

Kresy.pl / Onet

4 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Roman1
    Roman1 :

    Biedny PiS. Nie ma Berezy Kartuskiej – co zrobić z nieprawomyślnym Piskorskim? A może do Guantanamo i odpowiednie przesłuchanie? On nie ma odporności na ból talibów, zaręczam że się przyzna. A gdyby go tak przesłuchiwał Macierewicz, to może zszedłby – ze śmiechu.

  2. jwu
    jwu :

    Gdzie są obrońcy praw człowieka ,którzy użalając się na losem Sawczenko w Rosji,omal nie rozpętali wojny.Fakt ,że gdy zamknięto ją na Ukrainie ,to już pies z kulawą nogą nie pytał o nią.Ale ona jest już wolna ,i to pomimo poważnych zarzutów,a Piskorski dalej kibluje.Obserwując co się dzieje w tej sprawie ,zaczynam podejrzewać ,że decyzja o jego zatrzymaniu i wieloletnim areszcie ,na pewno nie zapadła u nas w kraju?

  3. Kojoto
    Kojoto :

    Zabawne… gdyby zamykać za: “poprzez uczestniczenie w spotkaniach operacyjnych z osobami stanowiącymi kontakty służb wywiadu, przyjmowanie zadań operacyjnych” od obcych służb, to siedziała by więkrzość liderów PO i PiS, razem ze swoimi medialnymi dziwkami takimi jak Sakiewicz i inni.