Funkcjonujące pod nazwą Studenckiego Komitetu Antyfaszystowskiego skrajnie lewicowe środowiska warszawskie, zorganizowały w środę manifestację przeciwko ewentualnemu zaostrzeniu ustawy antyaborcyjnej.

Tak zwany “Studencki Komitet Antyfaszystowski” grupujący skrajnych lewicowców, urządził wiec pod bramą główną Uniwersytetu Warszawskiego by manifestować przeciwko działaniom na rzecz zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej, podjętym przez środowiska obrońców życia, które przygotowały projekt ustawy “Zatrzymaj aborcję”.

Zgromadzeni na środowej pikiecie przynieśli transparenty z napisami: “Czarny protest”, “Edukacja zamiast zakazów”, “Literatura, sztuka w walce z fanatyzmem”, “Wybór nie tylko dla bogatych”, “Aborcja wolna od (o)sądów”. Skandowali również slogany: “Wolność, równość, aborcja na żądanie”, “Studenci za prawem do aborcji, studentki za prawem do aborcji”, “Nie chcesz aborcji, to jej sobie nie rób””

Przemawiający mówili o “faszyzacji” i “łamaniu praw człowieka” w Polsce. “Jeżeli Sejm nie odrzuci projektu „Zatrzymaj aborcję”, jako studenci i studentki, akademicy i akademiczki rozpoczniemy protest okupacyjny Uniwersytetu Warszawskiego” – ostrzegali lewicowcy. Zapowiedzieli też kontynuowanie protestów w piątek pod hasłem: “Nie pójdziemy na zajęcia”.

Wbrew pierwotnemu planowi manifestacji i zakazowi straży uniwersyteckiej, uczestnicy pikiety wdarli się na teren uczelni. Obok skandowanych haseł, grupa lewicowców zaintonowała “Międzynarodówkę”.

 

Z Uniwersytetu część studentów przeszła przed siedzibę Ministerstwa Zdrowia przy ul. Miodowej, a następnie na dziedziniec Pałacu Arcybiskupów Warszawskich. Lewicowcy próbowali zablokować wejście do pałacu, siadając przed jego wejściem. Skandowano też pod adresem hierarchów katolickich obraźliwe hasła. Jedno z nich było również wypisane na planszy trzymanej nad tłumem. W stronę drzwi Pałacu rzucano śnieżkami. Z powodu uporczywego blokowania dostępu kurii interweniowali funkcjonariusze policji. “Uważamy, że rzucenie śnieżką to bardzo symboliczny wymiar oporu wobec Kościoła katolickiego w Polsce” – tłumaczył przedstawiciel skrajnie lewicowego komitetu, Wojciech Łobodziński – “Okazało się, że policja próbuje nas spacyfikować, wypychać spod drzwi kurii, do której mamy prawo przyjść, tak jak kuria ma prawo przyjść do naszych domów i zakazywać nam aborcji lub kazać naszym dzieciom, młodzieży uczyć się religii”.

Organizacja studentów Uniwersytetu Warszawskiego – Akcja Studencka, podejmująca działania na rzecz apolityczności życia akademickiego, ujawniła, że “Instytut Kultury Polskiej Uniwersytetu Warszawskiego mimo sprzeciwu studentów udostępnił salę organizatorom manifestacji proaborcyjnej”. Akcja Studencka zamieściła na portalu Facebook zdjęcia przygotowań skrajnych lewicowców, którzy malowali swoje transparenty w pomieszczeniach uczelni. “Rektor UW został poinformowany o sprawie w dniu wczorajszym, ale mimo to nie zareagował na zawłaszczanie przestrzeni uniwersyteckiej przez radykalne organizacje polityczne, posługujące się m.in. symboliką „antyfaszystów” (czyli anarchistów, anarchosyndykalistów, anarchokomunistów i innych odłamów skrajnej lewicy, jednoznacznie kojarzonych z przemocą, znanych m.in. ze zdemolowania Hamburga w trakcie szczytu G20 w lipcu 2017 r.). Biuro prasowe uczelni do tej pory nie udzieliło informacji, która tłumaczyłaby ten skandaliczny incydent” – informują działacze studenccy.

Akcja Studencka oczekuje od rektora Uniwersytetu Warszawskiego wyjaśnień dlaczego “nie zareagował on właściwie na upolitycznianie uczelni, a także jakie kroki zostaną podjęte w przyszłości, aby przeciwdziałać tego typu praktykom”. Oczekuje też działań w sytuacji gdy tak zwany “Studencki Komitet Antyfaszystowski” posługuje się w swoich celach logiem uczelni.

facebook.com/twitter.com/wpolityce.pl/kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply