Były minister obrony nie wykluczył, że w czasie konsultacji rządu PiS z Izraelczykami w sprawie zmiany ustawy o IPN swoją rolę mogli odegrać funkcjonariusze izraelskiej służby specjalnej.
Izraelski dziennikarz Barak Ravid jako pierwszy podał informację, że w czasie rozmów polskich władz z Izraelczykami na temat tego w jaki sposób zmienić polską ustawę o IPN negocjatorami ze strony rządu PiS byli deputowani Parlamentu Europejskiego Ryszard Legutko i Tomasz Poręba. Ravid poinformował jednak także o tym, że spotkania przedstawicieli rządzącej partii z Izraelczykami odbywały się w lokalu izraelskiej służby specjalnej – Mosadu w Glilot.
Głos w tej sprawie zabrał były minister obrony a obecnie już tylko szeregowy poseł PiS Antoni Macierewicz. “Mosad jest służbą bezpieczeństwa państwa Izrael. I tak jak trzeba to konsultować z różnymi czynnikami, jeżeli chce się uzyskać porozumienie, tak nie wykluczam, że był częścią tych rozmów, tak jak i inne instytucje” – rozważał Macierewicz. Podkreślił jednak – ” ja nie brałem w nich [negocjacjach z Izraelem] udziału, nie znam ich”.
Kwestia roli izraelskiego wywiadu w doprowadzeniu polskiego rządu do ustępstw w sprawie ustawy o IPN była już przedmiotem rozważań posła niezależnego Jacka Wilka. O rolę izraelskiej służby specjalnej w tej sprawie pytali z mównicy sejmowej posłowie ruchu Kukiz ’15.
dorzeczy.pl/kresy.pl
Te, Macierewicz, obiecales ze Rosja napadnie i nie napada. Zgromadzilismy juz w piwnicach wode i zywnosc a wojny twojej wymarzonej jak ni ma to ni ma. Zadamy odszkodowania!