Ustępująca prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz zapowiedziała, że nie zawaha się przed rozwiązaniem Marszu Niepodległości gdy uzna to za słuszne.

Gronkiewicz-Waltz w czasie wywiadu udzielonego Tomaszowi Lisowi zapewniła, że rozwiąże Marsz Niepodległości jeśli “będzie jakiś element nienawiści, będą race”. Biorąc pod uwagę, że używanie środków pirotechnicznych stało się już tradycją w czasie największych w Polsce marszów urządzanych przez narodowców z Młodzieży Wszechpolskiej i Obozu Narodowo-Radykalnego, decyzją o rozwiązaniu zgromadzenia przez prezydent Warszawy wydaje się prawdopodobna. Lis dopytywał czy odpowiednie jest rozwiązywanie pochodu kilkudziesięciu tysięcy osób z powodu jednego transparentu, na co prezydent Warszawy odpowiedziała – “To jest nieważne. Niech pilnują, organizator za to odpowiada. Wszystko będziemy nagrywać”.

Gronkiewicz-Waltz stanowczo podkreśliła, że zamierza osobiście zająć się kwestią Marszu Niepodległości. Jak zapowiedziała w czasie trwania pochodu będzie w miejskim Centrum Bezpieczeństwa. “Bez wahania rozwiążę tę manifestację i sama to podpiszę, nie pani Gawor” – powiedziała prezydent Warszawy – “Wezmę to na własną odpowiedzialność. Nie będą mi potem urzędnika poniewierać”.

Gronkiewicz-Waltz próbowała już w tamtym roku zablokować manifestację narodowców zakazując jej przemarszu przez Most Poniatowskiego jednak wojewoda mazowiecki uchylił jej zakaz.

Marsz Niepodległości jest organizowany corocznie 11 listopada dla uczczenia rocznicy powstania II Rzeczpospolitej. Pierwszy marsz organizowany z inicjatywy Młodzieży Wszechpolskiej i Obozu Narodowo-Radykalnego odbył się w 2010 roku. Już w 2012 roku osiągnął liczebność kilkudziesięciu tysięcy uczestników.

Czytaj także: Rząd nie zdołał przejąć Marszu Niepodległości

medianarodowe.com/kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply