Z okazji Święta Wojska Polskiego, portal Dziennik.pl publikuje zestawienie tego, jak plany zakupowe MON dla armii mają się do rzeczywistości.

Na pierwszym miejscu zwrócono uwagę na Moździerz SMK 120 mm RAK, a także na armatohaubice Krab. W tym roku nasze wojsko otrzymało pierwsze jednostki tego sprzętu, na mocy umów z ub. roku. MON podpisało w 2017 r. umowę z Boeingiem na zakup średnich samolotów dla VIP.

Ponadto, w tym roku są jeszcze duże szanse na podpisanie umowy ws. zakupu artylerii rakietowej. W ramach programu Homar PGZ wybrała amerykański koncern Lockheed Martin jako dostawcę. Chodzi o produkowane w USA systemy Himars, zdolne razić cele nawet na odległość 300 kilometrów. Polska ma kupić 56 takich wyrzutni. Pierwsze egzemplarze trafią do nas najpewniej w 2019 r.

Inaczej przedstawia się sytuacja programu obrony powietrznej średniego zasięgu „Wisła”. Zdaniem Macieja Miłosza, szanse na to, że do końca roku podpiszemy umowę na zakup pierwszych baterii Patriot są wyraźnie mniejsze. Mimo deklaracji składanych przy okazji wizyty prezydenta USA w Polsce.

PRZECZYTAJ:

Co Polska i USA podpisały ws. Patriotów?

Kłopoty z offsetem na Patrioty

Dziennik Zbrojny o Patriotach: Dokąd płynie Wisła?

– Problematyczna w negocjacjach jest sprawa transferu technologii, ponieważ rząd amerykański zazwyczaj tych najbardziej zaawansowanych, nawet sojusznikom, nie przekazuje – zaznacza Miłosz. Jednocześnie wiceszef MON Bartosz Kownacki, który prowadzi negocjacje z Amerykanami , publicznie zaznaczał, że zysk polskiego przemysłu ma tu kluczowe znaczenie.

Na początku swojego urzędowania minister Macierewicz twierdził, że pierwsze Patrioty trafią do Polski do połowy przyszłego roku. –  Teraz mowa jest o tym, że będą one w Polsce w 2022 r. I to też nie jest pewne – podaje dziennik.pl.

Okręty podwodne i śmigłowce poza priorytetem

Jeszcze mniej prawdopodobne jest to, że w tym roku Polska podpisze umowę na zakup śmigłowców wielozadaniowych. Sprawa ta, inaczej niż za rządów PO-PSL, nie jest traktowana przez MON jako priorytet.  Być może do grudnia uda się podpisać umowę na dostawę 8 śmigłowców dla wojsk specjalnych. Wcześniej Macierewicz zapewniał, że jeszcze w 2016 roku do Polski trafią pierwsze amerykańskie śmigłowce BlackHawk. Jednocześnie, nie wiadomo jak dokładnie ma się sprawa z bardzo ważnym dla Polski programem “Kruk”, dotyczącym zakupu śmigłowców uderzeniowych.

Priorytet najwyraźniej stracił też program „Orka”, dotyczący pozyskania nowych okrętów podwodnych. Mimo tego, że polska dywizjon okrętów podwodnych potrzebuje pilnej modernizacji. Niedawno MON zadecydował, że przeznaczy środki na remont dwóch z czterech jednostek klasy Kobben, liczących sobie bez mała pół wieku.

Przeczytaj: Nowoczesna flota wojenna pilnie potrzebna – szczególnie okręty podwodne

Jeszcze w maju br. wiceminister Kownacki mówił, że decyzja w kwestii programu Orka zostanie podjęta w najbliższych tygodniach. Jednak nic takiego się nie wydarzyło, a szanse, że wydarzy się do końca roku, są bardzo małe. Nowe okręty podwodne nie trafią na stan naszej floty wcześniej, niż za 9 lat.

Zdaniem Miłosza, MON może chcieć spożytkować tegoroczne środki na mniejsze zakupy. Wiadomo, że w tym roku zostanie jeszcze podpisanych sporo umów na zakup m.in. ciężarówek marki Jelcz.

Dziennik.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply