Inaczej niż w poprzedniej kadencji Sejmu, w obecnej nie powołano zespołu parlamentarnego ds. reparacji wojennych, o których często wypowiadali się, komentując relacje z Niemcami, politycy Prawa i Sprawiedliwości.
Zespołem ds. reparacji wojennych kierował w poprzedniej kadencji Sejmu poseł PiS Arkadiusz Mularczyk. I to właśnie jego dziennikarz portalu Onet zapytał jakie są plany w tej kwestii. Mularczyk przyznał, że w nowym Sejmie zespół nie został powołany. „Jesteśmy przed decyzją co do zakresu i obszaru, w jakim praca będzie kontynuowana. Na chwilę obecną jeszcze zespół nie jest powołany, natomiast sprawa reparacji będzie w tej kadencji prowadzona czy realizowana” – jego wypowiedź cytuje w czwartek Onet.
Jak dodał Mularczyk – „Sprawa reparacji wojennych będzie w tej kadencji kontynuowana i prowadzona, natomiast jest kwestią otwartą, czy to będzie w parlamencie i na jakim szczeblu w parlamencie”.
Mularczyk jeszcze w zeszłej kadencji twierdził, że specjalny raport przygotowywany w ramach zespołu na temat wyceny strat wyrządzonych Polsce przez Niemcy w czasie drugiej wojny światowej będzie gotowy jeszcze przed 1 września bieżącego roku. Raport nie został ogłoszony, Mularczyk twierdził jedynie, że szacunki przekroczyły sumę 850 mld dolarów.
Tłumacząc dlaczego raport nie został jeszcze opublikowany polityk PiS stwierdził – „jesteśmy na etapie dosyć żmudnego tłumaczenia tego raportu na języki obce, to jeszcze troszeczkę potrwa, bo publikacja musi się wiązać nie tylko z publikacją w języku polskim, ale też w językach obcych”
Jeszcze w sierpniu prezydent Andrzej Duda twierdził, że Polska „wystawi rachunek” Niemcom za straty wojenne. Władze tych ostatnich powtarzają, że kwestia odszkodowań dla Polski jest formalnie zamknięta.
onet.pl/kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!