Prezes PKN Orlen Daniel Obajtek poinformował o podpisaniu listu intencyjnego, który rozpoczyna etap badań dotyczących akwizycji Zakładów Azotowych w Puławach.

We wtorek Zarząd Grupy Azoty poinformował, że tego samego dnia „podpisany został dokument o zachowaniu poufności oraz trybie udostępniania informacji pomiędzy GA Puławy, PKN ORLEN S.A. i Grupą Azoty S.A. w związku z zamiarem rozpoczęcia rozmów dotyczących potencjalnej akwizycji przez PKN ORLEN S.A. Transakcja ma być poprzedzona badaniem due diligence. Sam dokument nie zobowiązuje jednak żadnej ze stron do przeprowadzenia transakcji.

Podczas konferencji prasowej prezes PKN Orlen Daniel Obajtek podkreślił, że koncern ma doświadczenie w zakresie przejmowania firm. Przypomniał, że w taki sposób Orlen przejął w Anwil, który był firmą „praktycznie bankrutującą”. Według Obajtka, obecnie „Anwil bardzo dobrze funkcjonuje”.

 

Prezes Orlenu potwierdził też, że miejsca pracy w Grupie Azoty Puławy będą zachowane. – W żadnym procesie nie podchodzimy do kwestii redukcji. Tu jest kapitał ludzki, bardzo duże doświadczenie, pewna historia i to nie jest firma bez przyszłości – powiedział. Dodał też, że Grupa Azoty Puławy ma wiele projektów inwestycyjnych, do których potrzebuje jednak zdolności finansowej. Chodzi o setki milionów złotych, których obecnie ta firma nie posiada. Zapewnił, że „w żadnym wypadku nie ucierpią na tym pracownicy”.

W odpowiedzi na pytania dziennikarzy Obajtek powiedział, że odbędzie się spotkanie ze związkami zawodowymi, „by ich uspokoić i pokazać im, że w żadnym wypadku nie mogą nas traktować jako najeźdźcy a muszą nas traktować jako firmę, która chce dać rozwój tej firmie”. Twierdził, że ze względu na reguły raportowania nie mógł wcześniej spotkać się z przedstawicielami pracowników.

Przypomnijmy, że portal Money.pl poinformował ostatnio o trudnej sytuacji Grupy Azoty, która w I kwartale br. zanotowała stratę netto w wysokości ponad 555 mln zł. W skład polskiej Grupy wchodzą m.in. zakłady w Tarnowie, Policach czy Puławach. Te ostatnie odpowiadają za blisko połowę przychodów Grupy Azoty, ale z powodu kłopotów, m.in. przez wysokie ceny gazu (dostarczanego przez PGNiG), zakłady musiały wstrzymać niemal całą produkcję. Zdaniem pracowników, od 60 lat nie było takiej sytuacji. Portal przypomina też, że właścicielem prawie 20 proc. udziałów wciąż jest objęty sankcjami rosyjski oligarcha. Władze spółki po interwencji dziennikarzy zapowiedziały wznowienie produkcji.

Zakłady Azotowe Puławy zatrudniają prawie 4 tysiące osób, natomiast cała Grupa Azoty, będąca drugim największym producentem nawozów w Europie, 15 tysięcy osób.

PAP / rmf24.pl / pulawy.grupaazoty.com / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply