Niemcy, Węgry, Austria i Słowacja planują otwarcie rachunku w rublach w Gazprombanku, by płacić za rosyjski gaz – pisze Financial Times. Medium powołuje się na źródła bliskie Gazpromowi. “To jest porażka Komisji Europejskiej” – zwraca uwagę Thomas Pellerin-Carlin, ekspert Instytutu Jacques’a Delorsa w Paryżu.

Koncerny energetyczne Niemiec, Węgier, Austrii i Słowacji rozważają otwarcie w Gazprombanku rachunków w rublach, by płacić za rosyjski gaz – podał Financial Times (FT) w czwartek. Włoski koncern Eni miałby się wahać, czekając na jaśniejszą interpretację unijnych przepisów.

FT zwraca uwagę, że Bruksela ma problemy z przeciwstawieniem się żądaniom Moskwy. KE wydała oficjalne wytyczne, w których przyznała, że ​​opracowana przez Kreml “inżynieria finansowa” może być pod pewnymi warunkami “zgodna z sankcjami”.

“To jest porażka Komisji Europejskiej, że nawet nie wie, kto jak płaci Gazpromowi. Wstyd, żeby Putin wiedział to lepiej niż my. Bruksela powinna docisnąć rządy państw członkowskich, żeby te wyciągnęły od swoich firm takie informacje” – stwierdził Thomas Pellerin-Carlin, ekspert Instytutu Jacques’a Delorsa w Paryżu, w rozmowie z Rzeczpospolitą.

Wcześniejsze doniesienia medialne wskazywały, że czterech europejskich nabywców gazu zapłaciło już za dostawy w rublach, zgodnie z żądaniem prezydenta Władimira Putina. Według Bloomberga dziesięć europejskich firm już otworzyło w Gazprombanku rachunki potrzebne do spełnienia rosyjskich żądań płatności.

Zobacz także: Spotkanie premierów Polski i Czech. Powrócił projekt gazociągu Stork II

Minister spraw zagranicznych Węgier potwierdził w rozmowie z CNN, że jego kraj wykorzysta system płatności wprowadzony przez Moskwę, aby zapłacić za ropę i gaz.

Niemiecka firma Uniper ma zamiar przekazać płatności za rosyjski gaz do rosyjskiego banku, a tam będą one przeliczane na ruble. „Plan jest taki, aby nasze wpłaty dokonywać w euro na konto w Rosji” – poinformował rzecznik firmy. „Uważamy, że przeliczenie płatności zgodnie z prawem dotyczącym sankcji i rosyjskim dekretem jest możliwe. Dla naszej firmy i dla całych Niemiec nie jest możliwe, aby w krótkim czasie obejść się bez rosyjskiego gazu. Miałoby to dramatyczne konsekwencje dla naszej gospodarki” – dodał.

“Uważamy, że zmiana procesu płatności jest zgodna z prawem o sankcjach, a więc płatności są możliwe” – powiedziała z kolei dyrektor finansowa firmy Tiina Tuomela.

Austriackie OMV poinformowało, że przeanalizowało wniosek Gazpromu dotyczący metod płatności w świetle sankcji UE i pracuje nad rozwiązaniem zgodnym z sankcjami.

Z kolei włoscy urzędnicy stwierdzili, że wytyczne KE dotyczące tego, czy system płatności Gazpromu stanowi naruszenie sankcji, są niejednoznaczne i nie dają jasności państwom członkowskim.

Informowaliśmy, że Gazprom wstrzymał dostawy gazu do Polski i Bułgarii.

Minister Anna Moskwa zapewniała, że Polska jest gotowa na odcięcie od rosyjskich surowców i na pełną niezależność od nich. Potwierdziła, że polskie magazyny gazu zapełnione są w 76 proc., dodając, że w tym roku padnie rekord dostaw gazu LNG. Z kolei pełnomocnik rządu do spraw strategicznej infrastruktury energetycznej, Piotr Naimski powiedział, że Gaz-System jest gotowy do odcięcia od rosyjskiego gazu i przygotowany do dywersyfikacji dostaw gazu z różnych kierunków, nawet rewersem z Niemiec.

Zobacz także: PGNiG zabezpieczy dostawy gazu. Decyzja premiera

ft.com / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply