Niemcy i Rosja podpisały najważniejsze porozumienie od 2014 roku i nałożenia sankcji w związku z aneksją Krymu. To list intencyjny ws. współpracy gospodarczej i technologicznej, mającej zwiększyć wydajność rosyjskiej gospodarki i, według agencji dpa, „postawić ją na nogi”.

W piątek ministrowie gospodarki Niemiec i Rosji, Peter Altmaier i Maksim Orieszkin, przy okazji Międzynarodowego Forum Gospodarczego w Sankt Petersburgu, podpisali list intencyjny dotyczący współpracy gospodarczej i technologicznej w obszarze wydajności pracy. Niemiecki minister podkreślał, że to pierwsze porozumienie podpisane przez te kraje od czasu nałożenia przez kraje zachodnie sankcji na Rosję w związku z aneksją Krymu. Wcześniej Rosjanie podpisali podobne porozumienia z Japonią, a także z Francją.

Według Petra Zasielskiego, rosyjskiego wiceministra rozwoju gospodarczego, niemieccy biznesmeni są zainteresowani rosyjskim rynkiem, szczególnie wzmocnieniem wydajności pracy swoich potencjalnych firm-dostawców z Rosji, na rzecz zwiększenia lokalnej rosyjskiej produkcji, a także jej jakości. Według niego, niemieckie firmy chcą w związku z tym podzielić się z firmami rosyjskimi swoimi doświadczeniami.

– Wstępnie uzgodniliśmy, że niemieckie firmy są gotowe przyjąć rosyjskich biznesmenów i zademonstrować procesy produkcji. Niemieckie firmy są też gotowe, by szkolić swoich dostawców, jako że zamierzamy opracować mapę drogową i wstępny plan działań – powiedział w jednym z wywiadów Zasielskij.

Jeszcze przed podpisaniem listu intencyjnego, szef niemiecko-rosyjskiej Izby Handlowej Matthias Schepp powiedział agencji dpa, że celem tej inicjatywy jest „umożliwienie niemieckim firmom “postawienia na nogi” rosyjskiej gospodarki mimo obowiązujących unijnych sankcji”.

– Wydajność gospodarki Rosji jest o połowę niższa niż RFN. Dzięki nowemu partnerstwu niemieckie technologie mogą pomóc poprawić rosyjską produktywność – powiedział Schepp.

Wcześniej zapowiedzi dotyczące podpisania dokumentu, a także udział ministra Altmaiera w Międzynarodowym Forum Ekonomicznym w Petersburgu wzbudziły kontrowersje. Julian Roepcke, dziennikarz niemieckiego tabloidu “Bild” zapytał na Twitterze, czy naprawdę zamierza on wziąć udział w konferencji z „terrorystami i zbrodniarzami wojennymi”. Dodał, że na forum obecni są m.in. Konstantin Małofiejew – oligarcha finansujący donieckich separatystów, a także lider samozwańczej i nieuznawanej Donieckiej Republiki Ludowej, Denis Puszylin.

Altmaier odparł, że „ci panowie nie będą decydować, w jakich konferencjach wolno mi brać udział”. Dodał, że w Petersburgu reprezentuje interesy niemieckich przedsiębiorstw, a sankcje wobec Rosji będą obowiązywać tak długo, jak to będzie uzasadnione.

Przeczytaj: Niemcy i Rosją chcą nowego systemu płatności – niezależnego od USA

Czytaj także: Niemcy chcą wyłączenia swoich firm spod sankcji USA wobec Rosji

Tass / forsal.pl / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply