Rosyjska spółka Acron wykupiła już ponad 20 proc. udziałów w Grupie Azoty. Kolejny pakiet akcji pozwoli Rosjanom zgodnie z prawem wprowadzić do rady nadzorczej swojego przedstawiciela i uzyskać dostęp do strategicznych danych m.in. patentów, licencji i technologii.

Co więcej, rosyjska spółka będzie miała realny wpływ na politykę energetyczną Polski. Posłowie PiS wskazują, że pod znakiem zapytania stoją kluczowe inwestycje, takie jak gazoport czy gaz łupkowy, czyli kluczowe zabezpieczenia energetyczne kraju. Minister Skarbu Państwa próbuje uspokajać twierdząc, że Azoty traktuje jako spółkę strategiczną.

Chociaż wcześniej – jak przypomina poseł Małgorzata Sadurska – odmówiono wpisania polskiej chemii na listę podmiotów strategicznych dla Skarbu Państwa. A to pozwoliłby zapewnić ochronę m.in. przed prywatyzacją.

– Rosja będzie miała wgląd w wielki koncern chemiczny, który składa się z tak dużych zakładów chemicznych jak Puławy, Tarnów, Kędzierzyn-Koźle, Police i wiele mniejszych. Na Komisji Skarbu w ubiegłym roku pytaliśmy ministra, dlaczego została podjęta tak zła decyzja dotycząca odpuszczenia ochrony nad Grupą Azoty. Wystarczyłoby wówczas podwyższyć z 45 proc. do 66 proc. udział Skarbu Państwa i mielibyśmy chronioną polską chemię, tą ważną gałąź dla polskiej gospodarki. Minister Skarbu Państwa prawdopodobnie konsultując się z premierem Donaldem Tuskiem, z ministrem finansów, podjęli decyzję o zbyciu 12 proc. udziału. Także teraz Skarb Państwa ma w Grupie Azoty tylko 33 proc., a 20 proc. ma Acron– mówi poseł Małgorzata Sadurska.

PiS ponowi wniosek o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia sejmowej Komisji Skarbu, aby minister i władze Azotu wytłumaczyły, jak doszło do tej sytuacji. Partia żąda także od premiera Donalda Tuska rzetelnej i pełnej informacji na temat przejęcia przez Rosjan kolejnych udziałów i jakie zabezpieczenia zostaną zastosowane względem spółki, aby była kontrolowana przez Skarb Państwa.

RIRM/TV Trwam News

4 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. jazmig
    jazmig :

    Nie powtarzajcie bzdur za pismakami. Członkowie zarządu firmy nie mają dostępu do technologii i licencji, bo nie jest im to do niczego potrzebne. Oni mają zarządzać firmą, a nie zajmować się technologiami.

    Ponadto Azoty nie mają żadnych tajemniczych licencji ani technologii, nie jest to firma z jakimś oryginalnym produktem, którego nikt na świecie nie produkuje.

  2. uri
    uri :

    Sytuacja jest o tyle niebezpieczna, że Azoty jadą na ruskim gazie. Zarząd ma wpływ na dostawców gazu, udział Rosjan w zarządzie może torpedować dywersyfikację dostaw. Błąd, Rosjanom nie należy sprzedawać udziałów polskich firm, ile by kasy nie dawali.

    • jazmig
      jazmig :

      Jeżeli ruscy mają jednego członka zarządu, to polscy zawsze go przegłosują. Nie dawajcie się wpuszczać w maliny jakimś rzekomym zagrożeniem. To jest spółka akcyjna, a akcje może kupić każdy.