Nie było problemów językowych

Szef rosyjskiego związku zawodowego kontrolerów lotniczych twierdzi, że piloci prezydenckiego samolotu, który rozbił się pod Smoleńskiem bez problemu rozmawiali z wieżą kontrolną. Siergiej Kowalow powiedział, że bariera językowa nie była przyczyną katastrofy.

Jedna z rosyjskich stron internetowych zamieszcza analizę rozmów, zarejestrowanych tuż przed katastrofą, autorstwa Kowalowa.
Szef rosyjskiego związku zawodowego kontrolerów lotniczych został poproszony o przesłuchanie nagrania, zarejestrowanego przez radioamatorów przed podejściem maszyny do lądowania.
Słychać z niej że kontrolerzy porozumiewają się z pilotami w dwóch językach – po rosyjsku i po angielsku. Kowaliow twierdzi że co prawda słychać bardzo mocny polski akcent w wypowiadanych słowach ale wszystko jest zrozumiałe. Słychać także, że załoga rozumie co się do niej mówi.
W rosyjskiej prokuraturze badane są czarne skrzynki samolotu. Nie zostały one zniszczone, więc to co na nich zostało zarejestrowane pozwoli odtworzyć parametry całego prezydenckiego lotu a przede wszystkim ostatnich minut. Daje to nadzieje na wyjaśnienie czemu załoga nie wykonała zalecenia by lądować na innym lotnisku, co proponowała wieża kontrolna.
IAR/Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply