Projekty mające zliberalizować prawo o dostępie do broni trafiły do zamrażarki – podała Rzeczpospolita (Rz) we wtorek. Świadczą o tym decyzje marszałek Sejmu Elżbiety Witek.

Projekty przewidujące liberalizację prawa o dostępie do broni zostały złożone po wybuchu wojny na Ukrainie. Argumentowano, że to najwyższy czas, by dozbroić Polaków. W Sejmie złożono dwa projekty ustaw. Jedną z nich złożyli republikanie. Podpisali się pod nią posłowie z klubu PiS, koła Polskich Spraw i niezrzeszeni. Inny projekt został złożony przez Kukiz’15, również z podpisami posłów PiS i niezrzeszonych. Rzeczpospolita zwraca uwagę, że decyzje marszałek Sejmu Elżbiety Witek z PiS świadczą o umieszczeniu projektów w zamrażarce.

Projekty zostały złożone w marcu i kwietniu, jednak nie dostały jeszcze tzw. numerów druku. “W zamian zostały skierowane do konsultacji w kilkunastu organizacjach i instytucjach, od Sądu Najwyższego po Konfederację Lewiatan” – pisze Rz. Projekt Kukiz’15 trafił dodatkowo do opinii Komisji Ustawodawczej. To częsty wybieg, spowalniający prace nad niewygodnymi projektami w Sejmie. Z  kolei w pierwszej połowie marca odrzucono poprawkę Konfederacji do ustawy o obronie ojczyzny zakładającą, że każdy dorosły obywatel ma prawo do posiadania broni. Poprawka przewidywała, że prawo to może być ograniczone jedynie wyrokiem sądu w indywidualnych przypadkach.

“PiS potrafi uchwalać w jeden wieczór ustawy, implementujące prawo UE. Zwlekanie z nadaniem numeru druku i wysyłanie projektu do tak licznych konsultacji może świadczyć tylko o jednym: chęci przeczekania większego zainteresowania społecznego dostępem do broni palnej, spowodowanego sytuacją w Ukrainie” – zwraca uwagę mec. Andrzej Turczyn, specjalista od ustawy o broni i amunicji i popularyzator strzelectwa.

Zobacz także: MON chce, by każdy absolwent szkoły średniej umiał strzelać

Projekt autorstwa Partii Republikańskiej przewiduje utrzymanie obecnego systemu, zgodnie z którym broń wydaje się do poszczególnych celów, m.in. ochrony osobistej, sportowego czy kolekcjonerskiego. Przewiduje nowy cel posiadania broni – przynależność do organizacji obronnych. Także żołnierze i policjanci mieliby otrzymywać łatwiej broń do celów osobistych.

Z kolei projekt złożony przez posła Kukiz’15 Jarosława Sachajki przewiduje likwidację obecnych celów posiadania. W zamian miałaby powstać obywatelska karta broni, dostępna bez egzaminu na odpowiednio umotywowany wniosek. Pozwalałaby na posiadanie mniej niebezpiecznych rodzajów broni. Kolejnym szczeblem byłoby pozwolenie podstawowe, wymagane do zakupu np. typowego pistoletu. Aby zdobyć takie pozwolenie należałoby zdać egzamin lub mieć kilkuletni staż w posiadaniu karty obywatelskiej.

Poseł Jarosław Sachajko zapowiada, że “Paweł Kukiz jest zdeterminowany, by uchwalić ten projekt”. “W przyszłym tygodniu będziemy rozmawiać na ten temat z kierownictwem PiS” – dodaje.

Zobacz także: Litewski Sejm zezwolił ochotnikom na trzymanie broni automatycznej w domu

Informowaliśmy, że Polska jest jednym z najbardziej rozbrojonych krajów w Europie. Mniej broni w odniesieniu do liczby mieszkańców państwa znajduje się tylko w Watykanie.

Z badania Small Arms Survey z 2018 roku wynika, że na 100 Polaków przypada 2,5 sztuki broni palnej. Zajmujemy na świecie pod tym względem 166. pozycję.

Biorąc pod uwagę liczbę obywateli, wielokrotnie więcej jednostek strzeleckich jest choćby w sąsiadujących z nami Niemczech czy Czechach.

rp.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply