Według szefa Sbierbanku Germana Grefa nawet ¾ rosyjskiej ropy zostało przekierowane do krajów, które nie nałożyły sankcji.

W okresie marzec-maj 73% rosyjskiej ropy zostało przekierowane do krajów, które jeszcze nie nałożyły sankcji – stwierdził  szef Sbierbanku German Gref podczas śniadania biznesowego na temat „Rosyjska gospodarka: jak zbudować most do przyszłości?”

„Jeśli spojrzeć na strukturę gospodarki, zmieniła się ona w ciągu ostatnich 20 lat, ale nie radykalnie. Stoimy przed ogromnym wyzwaniem w zupełnie innych warunkach makroekonomicznych, aby dokonać przełomu transformacyjnego, którego nie byliśmy w stanie dokonać w ostatnich dziesięcioleciach” – powiedział Gref.

„Scenariusz gospodarczy «rura na Wschód» jest już realizowany w Rosji. Przez słowo «rura» mamy na myśli wszystkie tradycyjne rosyjskie towary eksportowe” – dodał szef Sbierbanku.

Jak również zauważył Gref, „tylko prywatne inicjatywy, tylko ogromna liczba niezależnych podmiotów gospodarczych może tak szybko odbudować swój biznes, w tym odbudować przepływy eksportowe”.

„Jeśli chodzi o rezygnację z naszych surowców energetycznych, to jest to mało prawdopodobne w ciągu najbliższych kilku lat i nie wiadomo, co będzie później. Nikt nie będzie betonował odwiertów, nie ma takiej potrzeby” – powiedział prezydent Rosji Władimir Putin na początku tego tygodnia.

Prezydent Rosji zwrócił też uwagę na to, że dziś tworzą się warunki ekonomiczne, w których dla Rosji staje się „coraz bardziej opłacalne” sprzedawać nie ropę naftową, ale produkty naftowe. „To jest oczywiście przyszłość” – podkreślił Putin.

Opublikowany w niedzielę raport fińskiego Centrum Badań nad Energią i Czystym Powietrzem (CREA) wskazuje, że w ciągu pierwszych 100 dni wojny na Ukrainie, od 24 lutego do 3 czerwca, Rosja zarobiła 93 miliardy dolarów z eksportu paliw kopalnych. Podkreślono, że przychody spadają od marca, ponieważ wiele krajów unika rosyjskich dostaw, lecz pozostają wysokie.

Unia Europejska odpowiadała za 61 proc. importu rosyjskich paliw kopalnych o wartości około 57 mld dolarów.

W raporcie CREA stwierdzono, że planowane przez UE embargo na rosyjską ropę będzie miało znaczący wpływ na uszczuplenie dochodów Moskwy. Duże ilości rosyjskiej ropy są jednak obecnie wysyłane do Indii, co zwiększyło ich udział w całkowitym eksporcie rosyjskiej ropy z około 1 proc. przed inwazją na Ukrainę do 18 proc. w maju.

Eksperci zwracają uwagę, że znaczna część rosyjskiej ropy była mieszana z innymi produktami i sprzedawana klientom w USA i Europie, co wynika z luk w sankcjach. Duża część rosyjskiej ropy jest wysyłana do Indii w celu rafinacji, a produkty ropopochodne nie są objęte sankcjami.

Oprócz Indii, innymi krajami, które zwiększyły import rosyjskich paliw kopalnych były Francja, Chiny, Zjednoczone Emiraty Arabskie i Arabia Saudyjska – wskazano w raporcie.

Według raportu Bloomberg Economics wzrost cen energii może sprawić, że sprzedaż rosyjskiej ropy i gazu osiągnie w tym roku poziom 285 mld dol., a więc o 20 proc. więcej niż 235 mld 600 mln dol., które kraj ten uzyskał z ropy i gazu w 2021 r.

Jak informowaliśmy, amerykańsko-brytyjska firma analityczna Refinitiv obliczyła, że zakupy rosyjskiej ropy przez Hindusów wyniosły w maju 3,36 milionów ton metrycznych. To dziewięć razy więcej niż średni miesięczny import rosyjskiej ropy do Indii za zeszły rok.

Zwracaliśmy też uwagę, że eksport irańskiej ropy naftowej do Chin gwałtownie spadł od końca lutego, ponieważ Chińczycy preferują zakupy surowca, który Rosjanie zbywają po obniżonej cenie, szukając rynków zbytu w warunkach sankcji państw zachodnich.

Zobacz także: Sondaż: Polacy nie wierzą w skuteczność sankcji wobec Rosji

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Powrót gospodarki rosyjskiej do poziomu z 2021 roku może potrwać dziesięć lat, jeśli nic nie zostanie zrobione – ostrzegł szef Sbierbanku German Gref podczas tego samego śniadania biznesowego. Zaznaczył, że rosyjska gospodarka na tle sankcji „zademonstrowała zupełnie nieoczekiwaną elastyczność”.

Według Grefa kraje, które nałożyły sankcje na Rosję, odpowiadają za 56% rosyjskiego eksportu i 51% importu. „To zagrożenie dla 15% PKB kraju” – podkreślił.

Szef Sbierbanku zauważył jednocześnie, że rosyjska gospodarka na tle sankcji „wykazała się zupełnie nieoczekiwaną elastycznością”. „Nikt nie spodziewał się, że restrukturyzacja i dostosowanie gospodarki nastąpią w takim tempie” – powiedział, zwracając uwagę, że stało się to dzięki unikalnemu doświadczeniu, które rosyjska gospodarka zdobyła przez lata.

W rezultacie, jego zdaniem, „pierwszy efekt sankcji jest znacznie łagodniejszy niż spodziewali się wszyscy eksperci po obu stronach oceanu”.

Według Grefa wznowienie wzrostu gospodarczego w Rosji rozpocznie się już w 2024 roku. Według jego prognozy w 2022 r. nastąpi znaczny spadek, w 2023 r. też nastąpi spadek, ale na mniejszą skalę. „Taka jest cena dostosowania gospodarki do nowych warunków” – wyjaśnił. I podkreślił: „Od 2024 roku najprawdopodobniej rozpocznie się wzrost gospodarczy, jego jakość i tempo będą zależeć od tego, jak skuteczna będzie polityka gospodarcza”.

Według kwietniowej prognozy rosyjskiego Banku Centralnego w 2022 r. gospodarka Rosji skurczy się o 8-10%. W maju Bank Rosji przekazał, że spadek PKB na koniec roku może być mniejszy. Według prognoz Ministerstwa Rozwoju PKB Rosji w 2022 r. zmniejszy się o 7,8%, w przyszłym roku spadek wyhamuje i wyniesie 0,7%, a w 2024 i 2025 r. gospodarka przejdzie do wzrostu odpowiednio o 3,2% i 2,6 %. Bank Światowy przewiduje , że PKB Rosji spadnie w tym roku o 8,9%, w 2023 o 2,4%, a w 2024 nastąpi wzrost o 2,2%.

Kresy.pl / iz.ru

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply