Redakcja białoruskiego opozycyjnego tygodnika “Nasza Niwa” otrzymała w poniedziałek oficjalną odpowiedź z państwowego przedsiębiorstwa dystrybucji prasy Biełsajuzdruk na temat niedawnego “zniknięcia” wydania gazety, której głównym tematem był krytyczny wobec Łukaszenki rosyjski dokumentalny film “Ojciec chrzestny”

Dyrektor państwowego monopolisty dystrybucyjnego napisał w liście, że cały nakład gazety został “w całości skierowany do sprzedaży”.

Tymczasem stali czytelnicy wydania ze wszystkich regionów Białorusi zgodnie twierdzą, że tego numeru w kioskach nie było, a otrzymali go jedynie prenumeratorzy, którzy dostają gazetę drogą pocztową.

Jak powiedział TV Biełsat redaktor naczelny “Naszej Niwy” Andrej Skórko, tylko liczba zwrotów niesprzedanych egzemplarzy, o których redakcja jest informowana pod koniec każdego miesiąca, pozwolą określić czy wystąpiły manipulacje.

“Możliwy jest również wariant, że dużą liczbę zwrotów zaginionego numeru Biełsajuzdruk rozprowadzi w statystykach całego roku by nie wykazywać ich w jednym miesiącu” – podsumował Andrej Skórko.

Po pierwszych sygnałach od czytelników o zniknięciu papierowej edycji numeru z niewygodnym dla białoruskich władz artykulem, redakcja zamieściła na stronie internetowej gazety (nn.by) całą zawartość numeru w plikach do ściągnięcia dla wszystkich chętnych.

Film dokumentalny “Ojciec chrzestny”, poświęcony możliwemu udziałowi prezydenta Aleksandra Łukaszenki w porwaniach opozycyjnych polityków pod koniec lat dziewięćdziesiątych, został wyemitowany przez rosyjski kanał NTW 4 lipca w porze najwyższej oglądalności. Na terytorium Białorusi zamiast niego w ramówce kanału NTV białoruskie instytucje nadające sygnał telewizyjny umieściły inny program. Jednak mimo wysiłków cenzury skierowanych na zablokowanie informacji o filmie, w krótkim czasie stał się hitem w białoruskim internecie.

Po prawie dwóch tygodniach – 16 lipca ten sam kanał wyemitował drugą część filmu. Opozycyjne białoruskie portale informacyjne, które odważyły się zamieścić odsyłacze do plików z filmem, przez kilkanaście godzin były blokowane przez “nieznanych hakerów”. W przypadku portalu charter97.org intensywność ataku typu DDoS o natężeniu 2,5 Gigabit/sek spowodowała niedostępność portalu dla białoruskich internautów do rana następnego dnia. Przedstawiciele portalu zaznaczają, że do przeprowadzeniu tak zmasowanego ataku potrzeba wyjątkowo dużej sieci komputerowej.

Białoruscy komentatorzy zgodnie twierdzą, że emisję filmu “Ojciec chrzestny” przez należący do państwowego koncernu “Gazprom” kanał NTW należy odczytywać jako znak tego, że cierpliwość Moskwy wobec Łukaszenki się kończy, i w nadchodzących zimowych wyborach prezydenckich Kreml może postawić na innego polityka.

Michał Janczuk (TV Biełsat)

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply