W Kijowie, z okazji 75. rocznicy „rozpoczęcia deportacji Ukraińców” z terenów południowo-wschodniej Polski, odbędą się uroczystości o charakterze ogólnopaństwowym, w tym z udziałem władz państwowych.

Ukraińska agencja informacyjna Ukrinform, powołując się na oficjalne informacje Ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej podaje, że w poniedziałek 9 września przypada 75. rocznica „rozpoczęcia deportacji Ukraińców z Łemkowszczyzny, Nadsania, Chełmszczyzny, Południowego Podlasia, Lubaczowszczyzny, Zachodniej Bojkowszczyzny”. Z tej okazji, UIPN organizuje w Kijowie szereg wydarzeń o charakterze ogólnokrajowym, mających upamiętnić tę rocznicę.

Według komunikatu na stronie Ukraińskiego IPN, w latach 1944-1948, na teren Ukraińskiej SRR przymusowo przesiedlono ponad 482 tys. Ukraińców.

„Brutalnie przeprowadziły to komunistyczne reżimy w ZSRR i Polsce, z zastosowaniem terroru, represji, konfiskaty mienia, ograniczaniem politycznych, socjalnych, ekonomicznych i kulturowych praw ludzi” – twierdzi UIPN. „W 1947 roku tych Ukraińców, którzy odmówili wyjazdu do ZSRR, polskie władze w ramach Akcji ‘Wisła’ deportowali do północnej i zachodniej Polski”.

Przeczytaj: Ks. Isakowicz-Zaleski upublicznia fragment kontrowersyjnego opracowania OSW ws. operacji „Wisła”

Zobacz: „Akcja Wisła zakończyła banderowskie ludobójstwo”- Winnicki w Sejmie o skandalicznym pytaniu na maturze [+VIDEO]

Według Ukraińskiego IPN, w ciągu kilku miesięcy „deportowano prawie 150 tys. Ukraińców”, natomiast „kolejnych kilkadziesiąt tysięcy Ukraińców zostało pozbawionych ojczystych domów podczas zamiany terenów przygranicznych między ZSRR i Polską w latach 1948-1951”.

Instytut podał też program wydarzeń, które w poniedziałek maja odbyć się w Kijowie. Zaplanowano m.in. „okrągły stół”, zatytułowany „Przywrócenie pamięci narodowej o zbrodniach totalnego wysiedlenia Ukraińców- autochtonów z historycznych ziem”. Spotkanie to ma odbyć się w gmachu Kijowskiego Uniwersytetu Narodowego im. Tarasa Szewczenki. Ponadto, ma tam zostać także otwarta wystawa „Wygnanie”, dotycząca rocznicy.

PRZECZYTAJ: Jak z Łemków zrobiono Ukraińców. Kontrowersyjne tablice nt. Operacji Wisła

Wśród innych wydarzeń znalazło się też „akademia pamięci”, z udziałem przedstawicieli władz państwowych, duchowieństwa, mediów, a także delegacji „stowarzyszeń deportowanych Ukraińców”, która będzie mieć miejsce w Narodowym Akademickim Teatrze Dramatycznym im. Iwana Franki w Kijowie. Ponadto, odbędzie się tam również koncert dramatyczny pt. „Wygnani z Raju”.

Przypomnijmy, że na początku listopada ub. roku Rada Najwyższa Ukrainy przyjęła uchwałę „O uczczeniu na poziomie państwowym 75. rocznicy rozpoczęcia deportacji autochtonicznych Ukraińców z Łemkowszczyzny, Nadsania, Chełmszczyzny, Podlasia, Lubaczowszczyzny i Zachodniej Bojkowszczyzny w latach 1944-1951”. W uchwale Werchownej Rady Polaków z Podkarpacia nazywa się „kolonizatorami”:

„Na przestrzeni wielu stuleci autochtoniczni Ukraińcy na tych terenach doznawali nieustannych ucisków i prześladowania ze strony kolonizatorów z powodu swojej wiary, języka i ziemi. Ponieśli liczne ofiary ludzkie, duchowe i materialne straty oraz wielokrotne przymusowe deportacje”.

Parlament Ukrainy ustanowił też drugą niedzielę września „Dniem Pamięci Przymusowej Deportacji Autochtonicznych Ukraińców z Łemkowszczyzny, Nadsania, Chełmszczyzny, Południowego Podlasia, Lubaczowszczyzny i Zachodniej Bojkowszczyzny w latach 1944-1951”. Zalecono też prezydentowi Ukrainy, aby „ogłosił rok 2019 rokiem pamięci deportowanych Ukraińców” z wyżej wspomnianych terenów w latach 1944-1951, Gabinetowi Ministrów, by w tym roku obchodzić 75. rocznicę deportacji autochtonicznych Ukraińców na szczeblu państwowym.

Jak pisaliśmy we wrześniu antypolski projekt pt. „Projekt uchwały w sprawie państwowych obchodów 75-lecia początku deportacji autochtonicznych Ukraińców z Łemkowszczyczny, Nadsania, Chełmszczyzny, Podlasia, Lubaczowszczyzny i Zachodniej Bojkowszczyzny w latach 1944-1951” został złożony jeszcze w lipcu br., lecz uwagę opinii publicznej zwrócił na niego we wrześniu na portalu Zaxid.net lwowski historyk Wasyl Rasewycz. Projekt podpisało 94 deputowanych ukraińskiego parlamentu, w tym Julia Tymoszenko, Borys Tarasiuk (były minister spraw zagranicznych i były szef ukraińskiej grupy parlamentarnej ds. współpracy z Polską), Mustafa Najem czy Ihor Łucenko (obaj prominentni aktywiści w czasie Euromajdanu).

Czytaj także: Poroszenko o akcji „Wisła”: „Podczas deportacji życie straciły tysiące Ukraińców”

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Uczestnicy ukraińskiego „okrągłego stołu” chcą potępienia akcji Wisła przez parlamenty Ukrainy i Polski

OPERACJA WISŁA

Dr Andrzej Zapałowski w rozmowie z Kresami.pl zwracał wcześniej uwagę, że w przypadku operacji „Wisła”, pojęcie „czystka etniczna”, którym posługują się m.in. posłowie PO, jest „absolutną bzdurą”.

– Czystka etniczna to świadome, zaplanowane przeprowadzenie operacji usunięcia danej ludności różnymi metodami z jakiegoś terenu ze względów politycznych i narodowościowych – zaznacza ekspert. – Operacja „Wisła” była działaniem wojskowym, którego celem było doprowadzenie do stabilizacji na pewnym obszarze Polski. Trzy lata po zakończeniu wojny na tych obszarach, mieliśmy do czynienia z masową akcją terroryzowania zamieszkującej je ludności. Niezależnie od tego, czy była ona narodowości polskiej, czy ukraińskiej. Był to sposób na niwelację tego zagrożenia – mówi dr Zapałowski.

PRZECZYTAJ: Dr Zapałowski dla Kresów.pl: kompletni ignoranci z PO wpisują się w politykę Związku Ukraińców

Ekspert zaznacza, że trzeba pamiętać, że wymiana ludności między Polską a ZSRR zakończyła się latem 1946 roku.

– Okazało się, że do końca 1946 i na początku 1947 roku wcale nie zmalała ilość napadów na ludność cywilną. Miesięcznie wahała się ona od kilkudziesięciu do kilkuset przypadków. W dalszym ciągu przeprowadzano działania w formie mordów ludności zamieszkującej te tereny. Nie miały one już masowego charakteru, jak wcześniej, ale nadal do nich dochodziło. Mało tego – wiosną 1947 r. UPA dokonywała akcji na obszary zamieszkałe wyłącznie przez Polaków, wychodząc poza swoje obszary bazowe. Np. w lutym i marcu 1947 roku członkowie UPA penetrowali obszary na parędziesiąt kilometrów w głąb  terenów polskich – gdzie palono, mordowano, rabowano itd. – przypomina historyk.

Ukrinform / uinp.gov.ua / Kresy.pl

4 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Czeslaw
    Czeslaw :

    Ukraińcy w ramach operacji “Wisła” z kurnych chat zostali przesiedleni w zorganizowany sposób do murowanych domów i gospodarstw wyposażonych w elektryczność i bieżącą wodę. Szkoda że Stalin nie zgodził się na przyjęcie wszystkich Ukraińców z tych terenów. Do deportacji Polaków na Sybir i do Kazachstanu, to nie ma co porównywać ale też nasi z Kresów uciekając przed rezunami banderowskimi, czy nawet by się znaleść na terenie PRL-u przeżywali straszliwą gehennę w tej podróży, która była faktycznie rozpaczliwą ucieczką

    • marvix
      marvix :

      Można powiedzieć, że im zafundowano awans społeczny. Z drewnianych domków, gdzieś na za..piu przesiedlono ich do murowanych niemieckich domów. Skoczyli w rozwoju ze średniowiecza do XX wieku i to ma być … kara. Krew mnie zalewa. Ale sami byliśmy sobie winni. Polskie państwo wychodowało sobie na własne życzenie tych świerwojadów przed IIWW, a ich trzeba było wyciąć w pień. A oni ich jeszcze powypuszczali z więzień podczas wojny bo amnestia była. Niestety Polska była mimo wszystko krajem prawa, a nie wschodnią dziczą co obróciło się przeciwko.

  2. tagore
    tagore :

    Ciekawe ,że żaden z ukraińskich “geniuszy” nie zastanowił się jaki był by stosunek Polaków i Państwa Polskiego do Ukraińców i Państwa Ukraińskiego
    ,gdyby terror OUN-B trwał do lat pięcdziesiątych.