„Strona rosyjska przejawiła maksymalną gotowość do współpracy. (…) Zamiast wdzięczności mamy teraz do czynienia z wyzywającą niewdzięcznością” – twierdzi MSZ Rosji, odnosząc się do powodów odłożenia w czasie wizyty polskiej delegacji w Smoleńsku, przedstawionych przez szefa KPRM.

W piątek, jak pisaliśmy wcześniej, szef KPRM Michał Dworczyk powiedział, że minionej nocy zapadła decyzja o przełożeniu wizyty delegacji rządowej w Smoleńsku 10 kwietnia tego roku. Tego dnia, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, 10 kwietnia br. w Smoleńsku premier Mateusz Morawiecki wraz z delegacją rządową i przedstawicielami parlamentu miał oddać hołd polskim oficerom pomordowanym w Katyniu oraz ofiarom katastrofy lotniczej w Smoleńsku. W wyjeździe miało brać udział łącznie mniej niż 50 osób. Jednocześnie, szef Kancelarii Premiera obarczył za to odpowiedzialnością stronę rosyjską. Jego zdaniem, Rosja nie przekazała rządowi jednoznacznej odpowiedzi na założenia logistyczne wizyty. Dodał, że w związku z tym „te działania uniemożliwiałyby de facto przeprowadzenie tej wizyty zgodnie z obowiązującymi procedurami bezpieczeństwa i procedurami, które stosują polskie służby”. Wizyta ma odbyć się w terminie późniejszym.

Tego samego dnia do sprawy odniosło się MSZ Rosji. W oficjalnym komunikacie strona rosyjska wyraziła zaskoczenie uzasadnieniem decyzji o przeniesieniu wizyty, przedstawionym przez Dworczyka, że „Rosja nie przekazała rządowi jednoznacznej odpowiedzi na założenia logistyczne tej wizyty”.

 

Rosyjskie MSZ, jak napisano, jest „zdziwione nowym, prowokacyjnym wypadem ze strony władz polskich”. Zaznaczono, że po otrzymaniu w dniu 14 lutego br. zapytania ze strony polskiej, „niezwłocznie” poinformowało Polaków „o gotowości udzielenia pomocy w organizacji wizyty”. Dodano, że ministerstwo „zwróciło się do polskich kolegów z prośbą o dostarczenie wszelkiej informacji niezbędnej do przygotowania wydarzenia”.

Według oświadczenia, „pełnowartościową informację o składzie uczestników i programie wydarzenia” otrzymano dopiero 25 marca, czyli w połowie ubiegłego tygodnia. Zaznaczono też, że „skład i liczebność delegacji i inne dane niejednokrotnie się zmieniały”, co wymagało „nowych uzgodnień”.

„Strona rosyjska przejawiła maksymalną gotowość do współpracy” – twierdzi MSZ Rosji, dodając, że podobnie jak rosyjska ambasada w Warszawie przez cały czas pozostawało w ścisłym kontakcie ze stroną polską. Napisano też, że w poniedziałek 30 marca odbyła się wideokonferencja rosyjskiej Federalnej Służby Ochrony oraz polskiej Służby Ochrony Państwa, podczas której omówiono “konkretne kwestie” dotyczące organizacji wizyty. Strona polska, jak twierdzą Rosjanie, została poinformowana o skierowaniu do Smoleńska „delegacji rosyjskiej wysokiego szczebla, potwierdzając gotowość do kontaktów dwustronnych”. Według komunikatu, strona polska była ze współpracy zadowolona.

„Zamiast wdzięczności mamy teraz do czynienia z wyzywającą niewdzięcznością” – czytamy w oświadczeniu MSZ Rosji. „Pozostaje ona na sumieniu polskich politykierów, którzy nadal spekulują na świętym temacie swych obywateli, którzy zginęli w katastrofie. Wyciągnęliśmy odpowiednie wnioski”.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa potwierdziła w czwartek, że strona polska zwróciła się do Rosji z oficjalną prośbą o okazanie pomocy w organizacji wizyty w Smoleńsku i Katyniu. Wizyta miałaby odbyć się 10 kwietnia, w 10. rocznicę katastrofy smoleńskiej i 80. rocznicę zbrodni katyńskiej (którą Zacharowa nazwała „wydarzeniami w Katyniu”). Zacharowa potwierdziła, że na czele polskiej delegacji miałby stać premier Morawiecki. Z jej słów wynikało, że wciąż nie było wiadomo, czy wizyta dojdzie do skutku. Rosjanie analizowali sprawę wizyty w kontakcie ze stroną polską biorąc pod uwagę aktualną sytuację związaną z pandemią koronawirusa.

Tydzień temu wicepremier Jacek Sasin powiedział, że na uroczystości rocznicowe do Smoleńska wybiera się delegacja czysto państwowa, obejmująca osoby pełniące funkcje publiczne, licząca niespełna 50 osób, z premierem Mateuszem Morawieckim na czele. Według PAP w składzie delegacji mieliby znaleźć się też przedstawiciele klubów parlamentarnych i prezes PiS Jarosław Kaczyński. Ostatnio Sasin powątpiewał jednak, czy do wyjazdu dojdzie.

PAP / interia.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply