Szef MSZ Litwy, Gabrielius Landsbergis uważa, że budowa Nord Stream 2 powinna zostać wstrzymana aż do wrześniowych wyborów parlamentarnych w Rosji. Miałoby to być środkiem nacisku na Moskwę, a zarazem kompromisem między zwolennikami i krytykami budowy gazociągu w Europie.

W poniedziałek szefowie dyplomacji krajów członkowskich Unii Europejskiej mają porozumieć się w sprawie nałożenia sankcji na sojuszników prezydenta Rosji, Władimira Putina, w związku z uwięzieniem opozycjonisty, Aleksieja Nawalnego. Uwaga koncentruje się na budowie gazociągu Nord Stream 2, która dzieli różne europejskie kraje. Zwolennikami kontynuowania inwestycji, zbliżającej się do końca, są m.in. Niemcy i Austria.

W związku z tym, szef litewskiej dyplomacji, Gabrielius Landsbergis, proponuje kompromis, polegający na wstrzymaniu budowy gazociągu.

„Kompromisem może być zamrożenie [inwestycji – red.]” – powiedział szef MSZ Litwy w rozmowie z agencją Reuters. „Nie proponujemy anulowania projektu, leczy tylko wstrzymanie go. I kontynuowanie go, gdy będziemy mieć do czynienia z demokratycznie wybranym rosyjskim rządem” – powiedział Landsbergis. Dodał, że mogłoby to faktycznie „zwiększyć poparcie dla gazociągu”.

W poniedziałek rosyjski statek Fortuna, który zajmuje się układaniem rur na dnie morskim, wznowił prace nad budową gazociągu Nord Stream 2 w wodach Danii.

„Jeśli wynagrodzimy Rosję kontraktami gazowymi za represjonowanie opozycji, to nie będzie to właściwym sygnałem dla Rosji i będzie dzielić europejską jedność” – zaznaczył minister.

W środę Putin oskarżył kraje zachodnie wzywające do sankcji przeciwko Nord Stream 2, że próbują używać tego jako narzędzia do karania Rosji. „Dlaczego wszyscy tak kręcą się wokół Nord Stream 2? Chcą, aby Rosja zapłaciła za ich projekt geopolityczny na Ukrainie” – w ten sposób rosyjski prezydent skomentował próby zablokowania budowy gazociągu Nord Stream 2. Putin nazwał takie działania „dość prymitywnymi”, z czego rosyjskie władze mają od dawna zdawać sobie sprawę.

Putin zapowiedział również, że władze nie pozwolą na „zewnętrzną ingerencję w wybory parlamentarne i ataki na suwerenność kraju”, najwyraźniej odnosząc się do sytuacji związanej z Aleksiejem Nawalnym. Chwalił wszystkie frakcje parlamentarne za „twarde propaństwowe stanowisko”.

Jak podawaliśmy, w ubiegłym tygodniu dwaj amerykańscy senatorowie, Jim Rish z Partii Republikańskiej i Jeanne Shaheen z Partii Demokratycznej wezwali prezydenta Joe Bidena, by zapewnił wdrożenie przyjętych w styczniu br. sankcji przeciwko budowie gazociągu Nord Stream 2.

W niedzielę wicepremier i minister energetyki Rosji Aleksandr Nowak zapowiedział, że mimo gróźb sankcji ze strony USA, budowa Nord Stream 2 zostanie ukończona. Zapewnił, że nie ma zagrożenia, iż rurociąg po zbudowaniu nie będzie wykorzystywany.

We wtorek rzeczniczka Białego Domu Jen Psaki oświadczyła, że prezydent USA Joe Biden jest zdania, że gazociąg Nord Stream 2 to „zły interes” dla Europy i podejmie decyzję, czy sankcje są odpowiednim narzędziem, aby powstrzymać realizację projektu.

Budowa gazociągu Nord Stream 2 jest ukończona w ponad 90 proc. (agencja Reuters podaje 94 procent). Prace wznowiono na początku lutego, ponad rok po ich zawieszeniu z powodu sprzeciwu poprzedniej administracji USA. Według duńskiego urzędu regulacji morskich, prace mają się zakończyć przez końcem kwietnia br.

Reuters / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply