Ministerstwo Obrony Rosji twierdzi, że podległe mu siły zdołały porazić siedem ukraińskich samolotów myśliwskich. Na potwierdzenie opublikowało nagranie ostrzału bazy lotniczej.
„Załogi wyrzutni Iskander-M Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej przeprowadziły grupowy atak
rakietowy na bazę samolotów Sił Zbrojnych Ukrainy na lotnisku Mirhorod. Obiektywna kontrola potwierdziła zniszczenie samolotów wojskowych” – oświadczenie resortu opublikowała we wtorek agencja
informacyjna RIA Nowosti.
Rosjanie twierdzą, że swoim atakiem rakietowym zniszczyli pięć ukraińskich myśliwców Su-27. Kolejne dwie maszyny tego typu, remontowone w bazie miały zostać dodatkowo uszkodzone. Inne dane podaje ukraińska agencja informacyjna UNIAN, za "Forbesem". Według nich zniszczone zostały tylko dwa ukraińskie samoloty, zaś cztery dalsze zostały uszkodzone.
W naszej ocenie funkcjonariusze ABW popełnili przestępstwo torturowania ks. Michała Olszewskiego - oświadczył w poniedziałek poseł Sebastian Kaleta. Zapowiedział zawiadomienie Komitetu Przeciwko Torturom ONZ. Doniesienia medialne wskazują na odmawianie duchownemu wody, odmawianie skorzystania z WC, poniżanie.
W miniony weekend media obiegł list, który miał zostać napisany do bliskich przez księdza Michała Olszewskiego. List ma opisywać, co działo się w pierwszych godzinach i dniach po aresztowaniu go.
"Zawieziono mnie na 'dołek'. Od 6 rano, przez cały dzień (nawet przy czynnościach fizjologicznych) byłem skuty. Ani na chwilę nie zdjęto mi kajdanek. Usłyszałem, że o tej porze nie ma ani kolacji, ani wody. Ubłagałem pół butelki wody z kranu, przyniesionej w butelce, która stała w celi. Rano, kiedy prosiłem, by zaprowadzono mnie do WC, usłyszałem: 'Lej do niej'" - miał napisać duchowny.
Premier Donald Tusk odniósł się w poniedziałek do doniesień o torturowaniu księdza Michała Olszewskiego. Sprawę skomentował też rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych oraz resort sprawiedliwości.
W miniony weekend media obiegł list, który miał zostać napisany do bliskich przez księdza Michała Olszewskiego. List ma opisywać, co działo się w pierwszych godzinach i dniach po aresztowaniu go.
“Zawieziono mnie na ‘dołek’. Od 6 rano, przez cały dzień (nawet przy czynnościach fizjologicznych) byłem skuty. Ani na chwilę nie zdjęto mi kajdanek. Usłyszałem, że o tej porze nie ma ani kolacji, ani wody. Ubłagałem pół butelki wody z kranu, przyniesionej w butelce, która stała w celi. Rano, kiedy prosiłem, by zaprowadzono mnie do WC, usłyszałem: ‘Lej do niej'” – miał napisać duchowny.
Premier Uzbekistanu Abdułła Aripow spotkał się z przybyłymi do jego kraju członkami delegacji
formalnie nieuznawanego międzynarodowo talibańskiego rządu Afganistanu.
Na czele afgańskiej dyplomacji stanął minister przemysłu i handlu nieuznawanego Emiratu Afganistanu Nuriddin Azizi, podała agencja informacyjna Dunyo. Powołując się na komunikat rządu Uzbekistanu napisała ona, że wraz z talibańskim ministrem do kraju północnego sąsiada przybyło około 300 afgańskich przedsiębiorców.
Podczas spotkania zauważono, że stosunki między dwoma krajami i narodami rozwijają się w
oparciu o zasady przyjaźni, współpracy i dobrego sąsiedztwa, zacytowała Dunyo.
Policjanci z warszawskich Bielan zatrzymali obywatela Mołdawii podejrzanego o usiłowanie zabójstwa oraz Ukrainkę podejrzaną o zacieranie śladów.
Warszawska policja poinformowała o sprawie w środę. Funkcjonariusze z Bielan otrzymali zgłoszenie, że przed blokiem przy ul. Kluczowej znajduje się ranny mężczyzna. Pod wskazany adres natychmiast wysłano policjantów. "Funkcjonariusze na miejscu zastali mężczyznę z ranami kłutymi. Pokrzywdzony został przewieziony do szpitala. Mundurowi w pobliżu miejsca zdarzenia zauważyli mężczyznę, który jak się okazało chwilę później, zaatakował pokrzywdzonego, za to że zwrócił mu uwagę, że zachowuje się zbyt głośno. Mołdawianin został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie" - czytamy.
"W tym samym czasie policjanci przesłuchiwali świadków i analizowali spływające na bieżąco informacje. W trakcie dalszej pracy funkcjonariusze ustalili, że bezpośredni związek ze zdarzeniem może mieć była partnerka zatrzymanego 40-latka. Jeszcze tego samego dnia kobieta została zatrzymany przez bielańskich policjantów. W toku dalszych czynności policjanci ujawnili i zabezpieczyli nóż, który ukryła 40-latka, a którym sprawca prawdopodobnie zadawał cios" - podaje policja w środowym komunikacie.
Kryzys migracyjny na granicy białorusko-polskiej został sprowokowany i zainicjowany przez Polskę - twierdzi Szef Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Białorusi, generał dywizji Paweł Murawiejko. (more…)
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!